Chłopska Izba

(3.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2 z 2)

Będąc uczestnikiem szkolenia...
Będąc uczestnikiem szkolenia miałam "przyjemność" być gościem tej restauracji przez dwa dni z rzędu jedząc tam obiady. Pierwszego dnia (sobota) podano pomidorową z makaronem. Niestety była to jakaś wodzianka z łyżką kiepskiego makaronu na spodzie "duraleksowej" bulionówki. Żeby było ciekawiej część grupy dostała zupę w bulionówce z kamionki, jakoś tam pasującej do chłopskiego klimatu. Szkoda, że lokal nie dysponuje zastawą by grupa licząca 15 osób zjadła posiłek na takich samych talerzach. Na drugie danie karczek w sosie, całkiem niezły, do tego zimne i rozmięknięte frytki oraz łyżka surówki, a przecież mamy sezon na warzywa. Do obiadu napój owocowy, bo nie był to sok. Drugiego dnia barszcz czerwony z kołdunami wielkości orzeszka laskowego sztuk 4 na osobę. Barszcz z proszku, bez przypraw. Na drugie danie zimne ziemniaki, kotlet schabowy oraz znów znikoma ilość surówki. Niestety wszystko bez smaku. Żartowaliśmy, że nie przysługiwało nam w ramach projektu zapalenie świeczek, bo na innych stolikach były zapalone. Byłam tam pierwszy raz i raczej ostatni. Wszyscy uczestnicy szkolenia byli z branży hotelarsko - gastronomicznej, a ta restauracja potraktowała nas na pewno inaczej niż innych gości. Obsługa nie zachwyca. Na posiłki czekaliśmy - mimo, że godzina była ustalona. W tle leciała góralska muzyka - a to wszak chłopska izba, a z Łodzi tak blisko do Łowicza, czy Opoczna, może to nasza regionalna muzyka powinna rozbrzmiewać.

Emka_5

18.07.2012

Placówka

Łódź, Piotrkowska

Nie zgadzam się (0)
Obiad w Chłopskeij...
Obiad w Chłopskeij izbie rozpoczyanm od oceny wnętrza restauracji. Ogólnie wystrój bardziej przypomina góralską niż chłopską izbę. Widać bardzo dopracowane szczegóły w tym równiez mało wygodne ławy do siedzenia, ale dzięki polożonych na nie skkórą dało się nawet milo posiedzieć. Menu ze swoiskimi nazwami potraw bardzo intrygujące i czasem zabawne. Obsługa jak najbardziej profesjonalna, chętnie doradzająca ale nie natarczywa. Potrawy byly wyjatkowo smakowite, idealnie przyżądzone. Ceny głównego dania podane bez żadnych dodatków, więc po podliczeniu wszystkiego nie wyszlo najtaniej.

zarejestrowany-uzytkownik

15.10.2010

Placówka

Łódź, Piotrkowska 65

Nie zgadzam się (3)

Chłopska Izba

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Chłopska Izba?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Będąc uczestnikiem szkolenia...
Będąc uczestnikiem szkolenia miałam "przyjemność" być gościem tej restauracji przez dwa dni z rzędu jedząc tam obiady. Pierwszego dnia (sobota) podano pomidorową z makaronem. Niestety była to jakaś wodzianka z łyżką kiepskiego makaronu na spodzie "duraleksowej" bulionówki. Żeby było ciekawiej część grupy dostała zupę w bulionówce z kamionki, jakoś tam pasującej do chłopskiego klimatu. Szkoda, że lokal nie dysponuje zastawą by grupa licząca 15 osób zjadła posiłek na takich samych talerzach. Na drugie danie karczek w sosie, całkiem niezły, do tego zimne i rozmięknięte frytki oraz łyżka surówki, a przecież mamy sezon na warzywa. Do obiadu napój owocowy, bo nie był to sok. Drugiego dnia barszcz czerwony z kołdunami wielkości orzeszka laskowego sztuk 4 na osobę. Barszcz z proszku, bez przypraw. Na drugie danie zimne ziemniaki, kotlet schabowy oraz znów znikoma ilość surówki. Niestety wszystko bez smaku. Żartowaliśmy, że nie przysługiwało nam w ramach projektu zapalenie świeczek, bo na innych stolikach były zapalone. Byłam tam pierwszy raz i raczej ostatni. Wszyscy uczestnicy szkolenia byli z branży hotelarsko - gastronomicznej, a ta restauracja potraktowała nas na pewno inaczej niż innych gości. Obsługa nie zachwyca. Na posiłki czekaliśmy - mimo, że godzina była ustalona. W tle leciała góralska muzyka - a to wszak chłopska izba, a z Łodzi tak blisko do Łowicza, czy Opoczna, może to nasza regionalna muzyka powinna rozbrzmiewać.