Moje pierwsze wrażenie jak weszłam do sklepu było bardzo pozytywne i takie pozostało. Panie pracujące przywitały mnie z uśmiechem, w sklepie zachowana czystość, biżuteria była poukładana i widoczna. Jedna z Pań gdy patrzylam na łańcuszki po paru minutach zapytała " Czy może mi w czymś pomóc ", po czym gdy poprosiłam o pokazanie mi łańcuszka bez problemu pokazała mi go oraz inne łańcuszki dla porównania. Pani była bardzo miła, uśmiechnięta i pomocna, bez problemu odpowiadała na moje pytania i wątpliwości.

W sklepie jubilerskim Inez wybór biżuterii jest spory. Niestety nie dotyczy to każdego rodzaju biżuterii - jak w wielu innych sklepach jubilerskich sprzedawane tu srebrne łańcuszki są dla mnie zbyt długie (chyba, że tzw. "wężyki", które są też krótsze, ale mi się nie podobają). Panie sprzedające widząc oglądającego wystawy klienta zwykle pytają, czy pomóc - jeśli powiem, że tylko oglądam, pozwalają swobodnie oglądać towar i nie dopytują, czego szukam, co mi się podoba. Raz poprosiłam o pomoc (chodziło o wspomniany wyżej łańcuszek - potrzebowałam łańcuszka o długości 38-40 cm). Pani pokazała to co miała i interesującego mnie łańcuszka nie było. Nie do końca spodobało mi się lekkie namawianie mnie na nieco dłuższy łańcuszek albo nielubiany przeze mnie krótszy "wężyk" - stanowczo odmówiłam, a pani nie była zbyt natrętna... Wolę jednak, kiedy sprzedawca w 100% szanuje gust i potrzeby klienta - skoro widać, że jestem osobą niewysoką i przy dłuższym łańcuszku wisiorek zniknie mi pod dekoltem bluzki, po co namawiać nataki łańcuszek? Mam wtedy wrażenie, że sprzedawca chce pozbyć się towaru i zarobić, a klient może być nieusatysfakcjonowany zakupem.