Rewelacyjnie. Na plus: oferta i cena, wygląd miejsca obsługi, personel, sprawność obsługi.

Rewelacyjnie. Na plus: personel, wiedza i doradztwo, sprawność obsługi, oferta i cena, wygląd miejsca obsługi.

W tym kiosku można kupić potrzebne artykuły od 6 rano. Teren wokoło kiosku schludny, posprzątany i4 odśnieżony. Kiosk usytuowany w dostępnym dla wszystkich miejscu. Prasa dobrze wyeksponowana, a ceny widoczne i umieszczone na każdym artykule będącym do sprzedaży. Obsługa sprawna, miła i życzliwa. Przy zakupie biletu komunikacji miejskiej otrzymałem paragon.

Obsługa w kiosku jest niesamowicie dobra. Pani właścicielka, która również obsługuje klientów jest bardzo miła. Jej mąż- współwłaściciel tak samo. Raz, gdy zabrakło mi 5 zł by zapłacić za zrobione w kiosku zakupy, pan powiedział, że mogę oddać następnego dnia. Byłam zaskoczona, gdyż nie zdarza się, żeby właściciele małych kiosków sami proponowali zwrot pieniędzy w innym dniu.

Wczoraj po pracy musiałam pojechać do Gdyni, postanowiłam kupić bilet jednodniowy, od kilku lat nie kupowałam takowego, gdyż jeżdżę samochodem. W kiosku poprosiłam pana o bilet, który łączy Sopot i Gdynię, i na którym będę mogła przesiadać się ile razy zechcę. Pan tylko powiedziała, ze nie ma biletu w jednym blankieciku, ale może mi sprzedać w kilku i jak skasuje je wszystkie (w sumie za 9 zł) to będę mogła jeździć jako na dziennym. Upewniłam się tylko czy na 100% tak można - powiedział, że oczywiście tak. Kupiłam więc 6 biletów po 1,5zł i poszłam na przystanek. Coś mi podpowiadało, żeby przed skasowaniem dopytać się kierowcy, bo nie pamiętam, żeby w jakimkolwiek mieście można było tak robić. Intuicja była dobra, kioskarz nie miał racji, oszukał mnie mówiąc, że można łączyć bilety, kierowca był na tyle miły, że wymienił mi te bilety na jeden za 9 zł. Kioskarz nie powinien mi sprzedawać biletu nie mając pewności, że można je łączyć, wykorzystał moją niewiedzę. Kierowca powiedział, że odkąd pamięta nie było czegoś takiego. Kioskarz poprostu chciał opchnąć bilety tak czy inaczej. Do tego miejsca zajrzę jeszcze raz, ale nie po to żeby coś kupić, ale po to tylko, żeby mu zwrócić uwagę żeby nie wprowadzał nikogo w błąd, a w szczególności turystów których bardzo dużo kręci się po Monciaku.