Udałam się do sklepu po rajstopy.Wchodząc widziałam że jest ich dużo w różnych wzorach ,ponieważ były wystawione,ale nie miałam sprecyzowane jakie konkretnie chcę kupić.Liczyłam na pomoc sprzedawcy w wyborze,tymczasem pani niemiłym tonem zapytała czego konkretnie szukam.Gdy odpowiedziałam ,że nie wiem i chcę pooglądać kilka wzorów, powiedziała ,że we wzory nie ma.Ja za moment jej pokazałam ładny wzór ,bo odnalazłam ,a ona na to ,że jest to tak stary wzór ,że nawet o nim nie mówi.Uważam ,że to niedopuszczalne,mieć asortyment i nie pokazać go klientowi gdy o to prosi.Po chwili usłyszałam od pani ,że mam się pospieszyć bo zamyka sklep i nie zdąży na autobus,To już mnie przerosło i powiedziałam ,że też pracowałam w sklepie i niedopuszczalne było wyprosić klienta ,choćby był godzinę a przyszedł do sklepu 2 minuty przed zamknięciem.Gdy poprosiłam o rozmowę z przełożonym powiedziała ,że go nie ma i nie będzie i mogę zamienić się z nią miejscem.Była niemiła opryskliwa i niechlujnie ubrana.Jej pośpiech był jednak najbardziej irytujący.