Po otrzymaniu ciosu w głowę dostałem stanu zapalnego w uchu oraz miałem pękniętą błonę bębenkową. Koszmarnie bolała mnie głowa. Wybrałem się do w/w szpitala. Lekarz dyżurny z rozbrajającą miną powiedział, że nie mają urządzenia do zaglądania w ucho i muszę jechać do szpitala laryngologicznego na drugim końcu Warszawy a ja nie byłem w stanie jechać samochodem, i to o takiej porze. Nie dokonał żadnego badania na mnie. Kątem oka widziałem, jak przeglądał serwis "demotywatory" na ekranie swojego komputera. Nie daję maksymalnie złej oceny, bo szpital ładny, wyremontowany i pani w recepcji niczego sobie. Ale w razie poważniejszych obrażeń mogłoby być ze mną naprawdę źle.
Po otrzymaniu ciosu w głowę dostałem stanu zapalnego w uchu oraz miałem pękniętą błonę bębenkową. Koszmarnie bolała mnie głowa. Wybrałem się do w/w szpitala. Lekarz dyżurny z rozbrajającą miną powiedział, że nie mają urządzenia do zaglądania w ucho i muszę jechać do szpitala laryngologicznego na drugim końcu Warszawy a ja nie byłem w stanie jechać samochodem, i to o takiej porze. Nie dokonał żadnego badania na mnie. Kątem oka widziałem, jak przeglądał serwis "demotywatory" na ekranie swojego komputera. Nie daję maksymalnie złej oceny, bo szpital ładny, wyremontowany i pani w recepcji niczego sobie. Ale w razie poważniejszych obrażeń mogłoby być ze mną naprawdę źle.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.