Daisy

(4.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (3 z 3)

Hotel Daisy w...
Hotel Daisy w Krakowie odwiedziliśmy obecnej jesieni, spędziliśmy tam w weekend w pokoju, jak wskazywały pewne szczegóły w opisie tego obiektu, o nieco wyższym standardzie niż standard. Wskazywało na to duże łoże małżeńskie (2m x 2m) a także 26 calowy TV. Zakupiliśmy kupon na portalu infobuzer.pl o wartości 500 zł gdzie w cenie mieliśmy dwie noce dla dwóch osób z nielimitowaną ilością wejść na basen, ze zniżkami różnego rodzaju etc. Tytuł oferty brzmiał niezwykle zachęcająco " KRAKÓW - 3 dni w atrakcyjnym hotelu z sauną i basenem!". Wartość kuponu nie była znowu taka niska, zdjęcia na stronie wyglądały bardzo zachęcająco zatem jechaliśmy tam pełni nadziei. Pierwszy powiedzmy, że problem, który staje przed potencjalnymi gośćmi hotelowymi, to kwestia dotarcia-hotel znajduje się na totalnym uboczu, dopiero w końcowym etapie możemy zauważyć jakąś strzałkę kierującą do hotelu. Bez GPS-a albo dobrej znajomości okolicy-bardzo ciężko trafić, zwłaszcza wieczorem (dojechaliśmy tam w piątek po pracy).Na parkingu spory problem z zaparkowaniem- w stosunku do miejsc hotelowych, mało miejsc parkingowych. Na recepcji przywitał nas niezwykle miły Pan, wydał kluczyk i zaprosił do pokoju. Zameldowano nas w pokoju nr 18. Wchodząc do niego wieczorem dopiero po zapaleniu latarki w telefonie doszliśmy do tego jak zaświecić światło w pokoju. Żyrandol zapalany nie włącznikiem przy drzwiach, tylko za pomocą wiszącego sznureczka. Idąc po korytarzu po jakże hotelowej wykładzinie spodziewaliśmy się szczerze mówiąc za drzwiami pokoju czegoś innego. Zastał nas owszem pokój z wielkim łożem małżeńskim, ale również całą masą zbieraniny różnych mebli, jak to mówią -"jedno od Sasa drugie od lasa". Każda szafka inna, każde łóżko/kanapa inna. Brak smaku. Zasłony nierówno podwinięte. Owszem miłym zaskoczeniem było wino na stole czekające na nas jak również fakt, że pokój był ładnie posprzątany. Brak także wykładzin, które na zdjęciach na stronie internetowej hotelu znajdują się w pokojach, co niestety sprawia raczej wrażenie jakiegoś pensjonatu, a nie hotelu. Kolejna kwestia to łazienka-czysta to fakt, ale... drzwi pod prysznicem trzeba ostro ciągnąć na wszystkie strony aby je móc zasunąć. Kurki są...złote, niesamowicie ciężkie-należy uważać, żeby np słuchawka od prysznica nie spadła na stopę bo grozi to złamaniem albo chociaż stłuczeniem palca :) Plus-pomimo sporego obłożenia nie było problemu z dostępem do ciepłej wody w nieograniczonych ilościach, co niestety w przypadku innych hoteli zdarzało się.Kolejna sprawa-obsługa nie zawraca uwagi na głośno zachowujących się gości (mam oczywiście czas gdy panuje już cisza nocna i należałoby uszanować fakt, że w hotelu nocują różni ludzie). Nie była to jednorazowa sytuacja, lecz trwająca przez dłuższy czas, dwie noce z rzędu.No i niestety co nas mocno rozczarowało-ni mieliśmy jednak możliwości skorzystać z basenu. Okazało się, że była akurat awaria. Za saunę należy dopłacić 20 zł/os za godz, za jakuzzi również kolejne 20 zł/os za godz.Podsumowując:1) Gdyby był to tani pensjonat, w którym nocleg kosztuje kilkadziesiąt złotych to opinia byłaby jak najbardziej pozytywna. Niemniej jednak jest to HOTEL co jednak do pewnych warunków zobowiązuje.2) Plusy za miłą i pomocną obsługę, cichą i bardzo spokojną okolicę, za czystość, sporą ilość kanałów w TV i wino na powitanie.3) Minusy zdecydowanie za wystrój pokoju, trzeszczące łóżka, usterki, dodatkowe opłaty dosłownie za wszystko (jakuzzi, saunę, śniadanie), brak rzetelnej informacji na stronie internetowej, bardzo zaniedbany teren otaczający hotel, a będący własnością hotelu, mało miejsc parkingowych.4) Co można poprawić? Zdecydowanie wstawić do pokoi połowę tych mebli ale żeby jakoś ze sobą współgrały. Zasłony wystarczy skrócić i ładnie popodpinać-nie niesie to nawet żadnych kosztów. Wprowadzić więcej usług "w cenie" albo przynajmniej obniżyć koszty korzystania z usług dodatkowych dla gości hotelowych. Usunąć te straszne wyblaknięte sztuczne kwiaty na klatce schodowej !!!! Z racji tego, że teren na to pozwala polecamy przygotowanie większej ilości miejsc parkingowych dla gości, a także chociaż mały czynny bar, w którym wieczorem można napić się czegoś ciepłego czy zimnego.

Aleksandra_1896

22.10.2016

Placówka

Kraków, Morelowa 26A

Nie zgadzam się (0)
Noc spędziłam w...
Noc spędziłam w przemiłym, nastrojowym pokoju, z pięknymi meblami i w super czystości. Obsługa bardzo miła i uczynna. Mogliby się tylko postarać bardziej ze śniadaniem, bo jak na szwedzki stół, to poszli po najmniejszej linii oporu.

Marta_2205

13.04.2014

Placówka

Kraków, Morelowa 26A

Nie zgadzam się (0)
Na samym początku...
Na samym początku muszę pochwalić pracowników Hotelu Daisy w Krakowie za to, że mimo braku potwierdzenia pobytu z mojej strony, nie wykreślili mojej rezerwacji. Po przybyciu do hotelu zostałem tam serdecznie przywitany i poinformowano mnie o dostępności basenu, godzin spożywania śniadania oraz funkcjonowaniu karty przy wejściu do hotelu po godzinie 22. Pokój, który zarezerwowałem był w wyższym standardzie i jak na ceny krakowanie był w bardzo korzystnej cenie. Wygląd pokoju, w którym miałem przyjemność nocować, nie budzi żadnych zastrzeżeń. Pokój był posprzątany i przygotowany do pobytu. Łazienka także była posprzątana i czysta, moim zdaniem spełniała standardy tego hotelu. Jedyną rzeczą, do której można się przyczepić to brak nawet małej buteleczki wody. Inne hotele jednak taki standard już przyjęły.

zarejestrowany-uzytkownik

30.05.2012

Placówka

Kraków, Morelowa 26A

Nie zgadzam się (0)

Daisy

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Daisy?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Hotel Daisy w...
Hotel Daisy w Krakowie odwiedziliśmy obecnej jesieni, spędziliśmy tam w weekend w pokoju, jak wskazywały pewne szczegóły w opisie tego obiektu, o nieco wyższym standardzie niż standard. Wskazywało na to duże łoże małżeńskie (2m x 2m) a także 26 calowy TV. Zakupiliśmy kupon na portalu infobuzer.pl o wartości 500 zł gdzie w cenie mieliśmy dwie noce dla dwóch osób z nielimitowaną ilością wejść na basen, ze zniżkami różnego rodzaju etc. Tytuł oferty brzmiał niezwykle zachęcająco " KRAKÓW - 3 dni w atrakcyjnym hotelu z sauną i basenem!". Wartość kuponu nie była znowu taka niska, zdjęcia na stronie wyglądały bardzo zachęcająco zatem jechaliśmy tam pełni nadziei. Pierwszy powiedzmy, że problem, który staje przed potencjalnymi gośćmi hotelowymi, to kwestia dotarcia-hotel znajduje się na totalnym uboczu, dopiero w końcowym etapie możemy zauważyć jakąś strzałkę kierującą do hotelu. Bez GPS-a albo dobrej znajomości okolicy-bardzo ciężko trafić, zwłaszcza wieczorem (dojechaliśmy tam w piątek po pracy).Na parkingu spory problem z zaparkowaniem- w stosunku do miejsc hotelowych, mało miejsc parkingowych. Na recepcji przywitał nas niezwykle miły Pan, wydał kluczyk i zaprosił do pokoju. Zameldowano nas w pokoju nr 18. Wchodząc do niego wieczorem dopiero po zapaleniu latarki w telefonie doszliśmy do tego jak zaświecić światło w pokoju. Żyrandol zapalany nie włącznikiem przy drzwiach, tylko za pomocą wiszącego sznureczka. Idąc po korytarzu po jakże hotelowej wykładzinie spodziewaliśmy się szczerze mówiąc za drzwiami pokoju czegoś innego. Zastał nas owszem pokój z wielkim łożem małżeńskim, ale również całą masą zbieraniny różnych mebli, jak to mówią -"jedno od Sasa drugie od lasa". Każda szafka inna, każde łóżko/kanapa inna. Brak smaku. Zasłony nierówno podwinięte. Owszem miłym zaskoczeniem było wino na stole czekające na nas jak również fakt, że pokój był ładnie posprzątany. Brak także wykładzin, które na zdjęciach na stronie internetowej hotelu znajdują się w pokojach, co niestety sprawia raczej wrażenie jakiegoś pensjonatu, a nie hotelu. Kolejna kwestia to łazienka-czysta to fakt, ale... drzwi pod prysznicem trzeba ostro ciągnąć na wszystkie strony aby je móc zasunąć. Kurki są...złote, niesamowicie ciężkie-należy uważać, żeby np słuchawka od prysznica nie spadła na stopę bo grozi to złamaniem albo chociaż stłuczeniem palca :) Plus-pomimo sporego obłożenia nie było problemu z dostępem do ciepłej wody w nieograniczonych ilościach, co niestety w przypadku innych hoteli zdarzało się.Kolejna sprawa-obsługa nie zawraca uwagi na głośno zachowujących się gości (mam oczywiście czas gdy panuje już cisza nocna i należałoby uszanować fakt, że w hotelu nocują różni ludzie). Nie była to jednorazowa sytuacja, lecz trwająca przez dłuższy czas, dwie noce z rzędu.No i niestety co nas mocno rozczarowało-ni mieliśmy jednak możliwości skorzystać z basenu. Okazało się, że była akurat awaria. Za saunę należy dopłacić 20 zł/os za godz, za jakuzzi również kolejne 20 zł/os za godz.Podsumowując:1) Gdyby był to tani pensjonat, w którym nocleg kosztuje kilkadziesiąt złotych to opinia byłaby jak najbardziej pozytywna. Niemniej jednak jest to HOTEL co jednak do pewnych warunków zobowiązuje.2) Plusy za miłą i pomocną obsługę, cichą i bardzo spokojną okolicę, za czystość, sporą ilość kanałów w TV i wino na powitanie.3) Minusy zdecydowanie za wystrój pokoju, trzeszczące łóżka, usterki, dodatkowe opłaty dosłownie za wszystko (jakuzzi, saunę, śniadanie), brak rzetelnej informacji na stronie internetowej, bardzo zaniedbany teren otaczający hotel, a będący własnością hotelu, mało miejsc parkingowych.4) Co można poprawić? Zdecydowanie wstawić do pokoi połowę tych mebli ale żeby jakoś ze sobą współgrały. Zasłony wystarczy skrócić i ładnie popodpinać-nie niesie to nawet żadnych kosztów. Wprowadzić więcej usług "w cenie" albo przynajmniej obniżyć koszty korzystania z usług dodatkowych dla gości hotelowych. Usunąć te straszne wyblaknięte sztuczne kwiaty na klatce schodowej !!!! Z racji tego, że teren na to pozwala polecamy przygotowanie większej ilości miejsc parkingowych dla gości, a także chociaż mały czynny bar, w którym wieczorem można napić się czegoś ciepłego czy zimnego.