W poszukiwaniu mebli kuchennych odwiedziłam salon Romana P. w Skórzewie. Położony nieco na uboczu nie jest chyba zbyt często odwiedzany przez klientów. Potwierdziło się to już przy chwyceniu za klamkę drzwi wejściowych, która była strasznie zakurzona i brudna.Po wejściu zostałam powitana przez pracownicę werbalnie oraz uśmiechem. Ekspozycja pozostawiała nieco do życzenia - meble były krzywo skręcone, niektóre otwierały się z dużymi trudnościami. Ponadto meble nie korespondowały z najnowszymi trendami, a niektóre elementy wystroju były uszkodzone. Przez cały czas mojego pobytu w sklepie, pracownica siedziała przed komputerem i dopiero, gdy wychodziłam, zapytała, czy może w czymś pomóc.
W poszukiwaniu mebli kuchennych odwiedziłam salon Romana P. w Skórzewie. Położony nieco na uboczu nie jest chyba zbyt często odwiedzany przez klientów. Potwierdziło się to już przy chwyceniu za klamkę drzwi wejściowych, która była strasznie zakurzona i brudna.Po wejściu zostałam powitana przez pracownicę werbalnie oraz uśmiechem. Ekspozycja pozostawiała nieco do życzenia - meble były krzywo skręcone, niektóre otwierały się z dużymi trudnościami. Ponadto meble nie korespondowały z najnowszymi trendami, a niektóre elementy wystroju były uszkodzone. Przez cały czas mojego pobytu w sklepie, pracownica siedziała przed komputerem i dopiero, gdy wychodziłam, zapytała, czy może w czymś pomóc.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.