W konkretnym celu udałem się do punktu Gaertig jako (jak mi się zdawało) do jednego z lepszych sklepów dla kolekcjonerów na śląsku. Niestety już na dzień dobry przywitało mnie krzywe spojrzenie młodej dziewczyny której jak mi się zdawało przeszkodziłem w jakże ważnym przeglądaniu internetu. Ani 'w czym pomóc', anie be me... niczym intruz. Spytałem o dwa konkretne akcesoria kolekcjonerskie po czym błyskawicznie usłyszałem krótkie i stanowcze 'nie ma' a na chęć dowiedzenia się kiedy będą: 'może w przyszłym tygodniu'. Rozejrzałem się jeszcze po sklepie i... zauważyłem to czego szukam. Szybko zmieszana młoda pani stwierdziła że to są stare numery ze starych lat a nowych od 2008 nie ma (tak jakby wiedziała jakich konkretnie szukam). Jako ciekawostkę dodam że ów akcesoria były wydawane TYLKO do 2003 roku... Tak więc mocno zdegustowany odpuściłem sobie zakupy w tym sklepie... i mimo iż jako jeden z niewielu ma szeroki asortyment dla fonokartystów - będę wydawał pieniądze przeczesując aukcje internetowe...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.