Siedem Dni

(1.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Wraz z koleżankami...
Wraz z koleżankami wybrałyśmy się na kawkę i soczek podczas przerwy w zajęciach. Weszłyśmy i zajęłyśmy miejsca, chwile czekałyśmy aż kelnerka przyniosła nam karty. Jej wygląd pozostawiał wile do życzenia. Jej biała koszulka polo osłaniał brzuch i plecy na których widniał tatuaż.Drugi tatuaż miała na ramieniu. Blond włosy w nieładzie. Przejrzałyśmy karty koleżanki zamówił a ja poprosiłam o jeszcze chwile czasu. Na trzy zamówione kawy koleżanki czekały prawie 15 minut wiec ja żeby nie czekać tak długo zamówiłam soczek. Po 5-10 minutach nasza kelnerka była już w drodze z moim soczkiem ale gdy podawała na poje na stoliku na przeciw nas wylała się na jedną z klientek. Kelnerka coś burknęła i podała chusteczki klientce która z oburzeniem poszła do toalety po kolejnych 2-3 minutach kelnerka przyniosła w końcu mój soczek, na szczęście już nikogo nie oblała.

KnuritA

15.05.2012

Placówka

Wodzisław Śląski, Rynek 14

Nie zgadzam się (0)

Siedem Dni

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Siedem Dni?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Wraz z koleżankami...
Wraz z koleżankami wybrałyśmy się na kawkę i soczek podczas przerwy w zajęciach. Weszłyśmy i zajęłyśmy miejsca, chwile czekałyśmy aż kelnerka przyniosła nam karty. Jej wygląd pozostawiał wile do życzenia. Jej biała koszulka polo osłaniał brzuch i plecy na których widniał tatuaż.Drugi tatuaż miała na ramieniu. Blond włosy w nieładzie. Przejrzałyśmy karty koleżanki zamówił a ja poprosiłam o jeszcze chwile czasu. Na trzy zamówione kawy koleżanki czekały prawie 15 minut wiec ja żeby nie czekać tak długo zamówiłam soczek. Po 5-10 minutach nasza kelnerka była już w drodze z moim soczkiem ale gdy podawała na poje na stoliku na przeciw nas wylała się na jedną z klientek. Kelnerka coś burknęła i podała chusteczki klientce która z oburzeniem poszła do toalety po kolejnych 2-3 minutach kelnerka przyniosła w końcu mój soczek, na szczęście już nikogo nie oblała.