Będąc na spacerze z żoną i 9 miesięczną córką przechodziliśmy ulicą Wyczółkowskiego w Opolu, tuż obok dworca Zachodniego. Jakie było nasze zdziwienie, gdyż zobaczyliśmy tam nową cukiernię „Lukrecja”, otwartą 30 marca. O tym fakcie informowały duże napisy na szybach cukierni. Budynek całkowicie nowy, teren cukierni jeszcze nawet nie jest ogrodzony płotem. Przed budynkiem dostępny parking na kilka samochodów. Teren przed, jak i wokół budynku był czysty. Na drzwiach wejściowych widniały godziny otwarcia cukierni. Na szybach budynku, a te naprawdę były duże była informacja w formie dużych napisów, w jakie produkty tu możemy się zaopatrzyć. Ciasta, kołacze, torty jak również torty komunijne. To wszystko było nadpisane informacją iż te słodkości to „Ciasta z Grabiny”. W środku wszystko nowe, pani właścicielka zaraz po wejściu nas przywitała. Jasne kafelki, kilka stolików w kolorze wenge, kilka roślin upiększających to miejsce, dwie lodówki na ciasta, torty oraz lody na gałki. Dodatkowo różne ciastka i inne słodkości. Zimne napoje również były dostępne. Nad lodówkami informacja o serwowaniu kawy firmy „MK Cafe”. Całość pomieszczenia jest klimatyzowana, co będzie niezwykłym atutem w gorące dni lata. W lodówkach jeszcze nie było bardzo dużego wyboru, ale każdy by znalazł coś dla siebie. Ciasta dostępne od 23 zł za kg. Zamówiliśmy więc dwie kawy, jedną Latte, a drugą Americana. Dodatkowo dwa kawałki ciasta z galaretką i malinami. Widać było u pani właścicielki, że jeszcze za dobrze sobie nie radzi z ekspresem do kawy, ale wszystko nadrabiała uśmiechem, rozmową i usposobieniem. Ukroiła dwa kawałki ciasta, zwarzyła, zrobiła kawę, skasowała i wszystko podała nam do stołu życząc smacznego. W trakcie spożywania ciasta i kawy pani zapytała, czy smakuje. Muszę przyznać, że wszystko było pyszne, zarówno ciasto jak i kawa. Do tego ta wspaniała obsługa. Co prawda trochę tu brak atmosfery, ale podejrzewam, że z czasem to i ona przyjdzie. W najbliższym czasie ma powstać ogrodzenie i kilka stolików z parasolkami na zewnątrz budynku. Całość naprawdę się świetnie prezentuje, więc malkontentom polecam to miejsce. Na zakończenie wizyty pani jeszcze raz z uśmiechem podziękowała, pożegnała się i zaprosiła ponownie.
Będąc na spacerze z żoną i 9 miesięczną córką przechodziliśmy ulicą Wyczółkowskiego w Opolu, tuż obok dworca Zachodniego. Jakie było nasze zdziwienie, gdyż zobaczyliśmy tam nową cukiernię „Lukrecja”, otwartą 30 marca. O tym fakcie informowały duże napisy na szybach cukierni. Budynek całkowicie nowy, teren cukierni jeszcze nawet nie jest ogrodzony płotem. Przed budynkiem dostępny parking na kilka samochodów. Teren przed, jak i wokół budynku był czysty. Na drzwiach wejściowych widniały godziny otwarcia cukierni. Na szybach budynku, a te naprawdę były duże była informacja w formie dużych napisów, w jakie produkty tu możemy się zaopatrzyć. Ciasta, kołacze, torty jak również torty komunijne. To wszystko było nadpisane informacją iż te słodkości to „Ciasta z Grabiny”. W środku wszystko nowe, pani właścicielka zaraz po wejściu nas przywitała. Jasne kafelki, kilka stolików w kolorze wenge, kilka roślin upiększających to miejsce, dwie lodówki na ciasta, torty oraz lody na gałki. Dodatkowo różne ciastka i inne słodkości. Zimne napoje również były dostępne. Nad lodówkami informacja o serwowaniu kawy firmy „MK Cafe”. Całość pomieszczenia jest klimatyzowana, co będzie niezwykłym atutem w gorące dni lata. W lodówkach jeszcze nie było bardzo dużego wyboru, ale każdy by znalazł coś dla siebie. Ciasta dostępne od 23 zł za kg. Zamówiliśmy więc dwie kawy, jedną Latte, a drugą Americana. Dodatkowo dwa kawałki ciasta z galaretką i malinami. Widać było u pani właścicielki, że jeszcze za dobrze sobie nie radzi z ekspresem do kawy, ale wszystko nadrabiała uśmiechem, rozmową i usposobieniem. Ukroiła dwa kawałki ciasta, zwarzyła, zrobiła kawę, skasowała i wszystko podała nam do stołu życząc smacznego. W trakcie spożywania ciasta i kawy pani zapytała, czy smakuje. Muszę przyznać, że wszystko było pyszne, zarówno ciasto jak i kawa. Do tego ta wspaniała obsługa. Co prawda trochę tu brak atmosfery, ale podejrzewam, że z czasem to i ona przyjdzie. W najbliższym czasie ma powstać ogrodzenie i kilka stolików z parasolkami na zewnątrz budynku. Całość naprawdę się świetnie prezentuje, więc malkontentom polecam to miejsce. Na zakończenie wizyty pani jeszcze raz z uśmiechem podziękowała, pożegnała się i zaprosiła ponownie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.