W dniu 30.01.2012 udałam się do US w Chełmie w celu złożenia rocznego zeznania podatkowego mojej mamy. Mama powiedziała mi, że najpierw muszę z PIT-em pójść do kasy a potem do okienka obsługi (mama prowadzi działalność gospodarczą). W urzędzie byłam rano, więc nie było dużo ludzi. Poszłam z PIT-em do kasy, pani coś spradziłam w komputerze i podpisała formularz. Następnie udałam się do jednego z okienek obsługi i podałam pani, która tam siedziała, PIT. Pani zaczęła od razu wprowadzać jakieś dane do komputera, gdy doszła do rubryk z kwotami okazało się, że coś jest źle wypełnione. Gdy zaczęłam ją pytać co dokładnie się nie zgadza zaczęła bardzo niegrzecznie się do mnie zwracać, że jest źle i już. Poprosiłam więc o zwrot dokumentów w celu poprawienia, wtedy pani nieuprzejmie stwierdziła, że już zaczęła wpisywać go do komputera i nie może mi ich oddać i co teraz ma zrobić. Gdy poprosiłam ją ponownie żeby powiedziała mi co jest źle wypełnione nie udzieliła mi kompetentnej odpowiedzi. Powiedziała, że muszę tego samego dnia złożyć nowy, poprawnie wypełniony PIT, bo ona już zaczęła go wprowadzać do komputera i jak przyniosę następnego dnia to trzeba będzie składać korektę. Pani była bardzo nieuprzejma, nie chciała udzielić informacji co mam poprawić, miała pretensje, że zaczęła wprowadzać dane do komputera, które okazały się błędne. Niestety przed wprowadzaniem tych danych nie sprawdziła czy wszystko się zgadza. Potraktowała mnie jak jakiegoś intruza, który zakłóca jej spokój w pracy. Bardzo niemiła obsługa. Kolejna rzecz, która mi się nie podobała to ubiór pań pracujących w tym urzędzie. Część z nich ubrana była w jakieś swetry, co dla mnie jest nie do pomyślenia. Ogólnie wrażenia z wizyty w tym urzędzie mam nieprzyjemne, poczułam się jak intruz. A przecież te panie, które tam pracuja są po to, żeby ludziom pomagać a nie traktować jak intruzów.
W dniu 30.01.2012 udałam się do US w Chełmie w celu złożenia rocznego zeznania podatkowego mojej mamy. Mama powiedziała mi, że najpierw muszę z PIT-em pójść do kasy a potem do okienka obsługi (mama prowadzi działalność gospodarczą). W urzędzie byłam rano, więc nie było dużo ludzi. Poszłam z PIT-em do kasy, pani coś spradziłam w komputerze i podpisała formularz. Następnie udałam się do jednego z okienek obsługi i podałam pani, która tam siedziała, PIT. Pani zaczęła od razu wprowadzać jakieś dane do komputera, gdy doszła do rubryk z kwotami okazało się, że coś jest źle wypełnione. Gdy zaczęłam ją pytać co dokładnie się nie zgadza zaczęła bardzo niegrzecznie się do mnie zwracać, że jest źle i już. Poprosiłam więc o zwrot dokumentów w celu poprawienia, wtedy pani nieuprzejmie stwierdziła, że już zaczęła wpisywać go do komputera i nie może mi ich oddać i co teraz ma zrobić. Gdy poprosiłam ją ponownie żeby powiedziała mi co jest źle wypełnione nie udzieliła mi kompetentnej odpowiedzi. Powiedziała, że muszę tego samego dnia złożyć nowy, poprawnie wypełniony PIT, bo ona już zaczęła go wprowadzać do komputera i jak przyniosę następnego dnia to trzeba będzie składać korektę. Pani była bardzo nieuprzejma, nie chciała udzielić informacji co mam poprawić, miała pretensje, że zaczęła wprowadzać dane do komputera, które okazały się błędne. Niestety przed wprowadzaniem tych danych nie sprawdziła czy wszystko się zgadza. Potraktowała mnie jak jakiegoś intruza, który zakłóca jej spokój w pracy. Bardzo niemiła obsługa. Kolejna rzecz, która mi się nie podobała to ubiór pań pracujących w tym urzędzie. Część z nich ubrana była w jakieś swetry, co dla mnie jest nie do pomyślenia. Ogólnie wrażenia z wizyty w tym urzędzie mam nieprzyjemne, poczułam się jak intruz. A przecież te panie, które tam pracuja są po to, żeby ludziom pomagać a nie traktować jak intruzów.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.