Zaplanowałam zorganizowanie urodzin dla syna na kręgielni. Zarezerwowałam tor na kręgielni telefonicznie, na konkretną godzinę ze wskazaniem, że to będą urodziny dla dziecka i z podaniem liczby dzieci, które będą brały udział w zabawie ponieważ zdecydowałam się na tzw. pakiet urodzinowy.Pan mówił przez telefon bardzo szybko i wykazywał przy tym brak cierpliwości. Jednakże udało się wszystko doprecyzować przynajmniej tak na tamtą chwilę myślałam. Niemiła niespodzianka spotkała dzieci, kiedy przybyliśmy na kręgielnie. Okazało się, że na kręgielni nie można było wysuwać band na torze. Z myślą o własnym dziecku i jego kolegach udałam się do pana z obsługi. Pan poinformował mnie, że bandy nie działają na żadnym torze już od ferii. To znaczyło, że kiedy ja rezerwowałam telefonicznie tor nie zostałam o tym poinformowana, kiedy zapytałam grzecznie pana dlaczego tak się stało ten odpowiedział opryskliwie "Ale Pani nie pytała" i swoim zachowaniem dał mi do zroumienia, że nie będzie więcej na ten temat ze mną rozmawiał. Nie usłyszałam żadnego przepraszam. A prawda jest taka, że dzieci które mają po 9lat nie bawią się dobrze, kiedy nie mogą samodzielnie trafić w kręgle. Nie miałam wyjścia dzieci musiały grać w kręgle bez band, bo to była ważna chwila dla mojego dziecka. Ponadto wystąpił kilka razy problem z torem a na obsługę trzeba było długo czekać.