W szpitalu na przestrzeni lat byłam kilkukrotnie; na SOR, oddziale chorób wewnętrznych a także ginekologii. Odwiedzałam koleżankę na oddziale patologii ciąży a także dziś już nieżyjącą ciocię na oddziale onkologii. 20 lat temu podjęłam groźną próbę samobójczą a dzięki wysiłkom lekarzy moja wątroba dziś działa sprawnie. I słowa lekarza konsultującego który powiedział że mam silny organizm dziś w gorszych chwilach powodują uśmiech. Na ginekologii 10 lat temu spotkałam bardzo cierpliwe pielęgniarki i ten sos czosnkowy na obiad w ciężkiej sytuacji był pierwszym który spowodował uśmiech (udało mi się później go ugotować w domu).
Tego wieczoru pojechalismy z corcia do szpitala poniewaz zle sie czuła i wymiotowała było to bardzo niepokojące. gdy dotarliśmy na oddział dzieciecy musieliśmy czekać na lekarza żeby przyjął nas na oddział i zbadał dziecko. Jestem pozytywnie zaskoczona sytuacja w szpitalu i atmosferą ponieważ dużo złego się nasłuchałam że personel niemiły itp. Jest wrecz przeciwnie bardzo miłe pielęgniarki gdy czegoś nie wiesz wytłumaczą,i wygląd szpitala zmienia sie na lepsze:)
W szpitalu na przestrzeni lat byłam kilkukrotnie; na SOR, oddziale chorób wewnętrznych a także ginekologii. Odwiedzałam koleżankę na oddziale patologii ciąży a także dziś już nieżyjącą ciocię na oddziale onkologii. 20 lat temu podjęłam groźną próbę samobójczą a dzięki wysiłkom lekarzy moja wątroba dziś działa sprawnie. I słowa lekarza konsultującego który powiedział że mam silny organizm dziś w gorszych chwilach powodują uśmiech. Na ginekologii 10 lat temu spotkałam bardzo cierpliwe pielęgniarki i ten sos czosnkowy na obiad w ciężkiej sytuacji był pierwszym który spowodował uśmiech (udało mi się później go ugotować w domu).
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.