Moja obserwacja dotyczy Wojewódzkiej Przychodni Skórno - Wenerologicznej w Lublinie przy ul. 3 Maja 5A. Schody prowadzące do przychodni były odśnieżone i posypane solą i piaskiem. Nie było na nich ani grama lodu, mimo iż na chodnikach w pobliskiej okolicy zalegały warstwy zmarzniętego śniegu i lodu. Podłoga w przychodni zarówno przy wejściu jak i dalej w głębi korytarz była czysta i należycie zadbana. Panie w rejestracji były miłe i uprzejme, chętnie wskazały numer gabinetu do którego miałem się udać (miałem wcześniej zarejestrowaną wizytę). Gabinety są dobrze oznakowane, oprócz numerów są na nich podane informacje o tym jaki lekarz przyjmuje w tym gabinecie oraz w jakich dniach i jakich godzinach. Pod gabinetem nie było kolejki, jednak jeden pacjent był w gabinecie. Jednak nie trzeba było długo czekać. Cała wizyta przebiegła sprawnie i szybko. Zarówno pracownice w rejestracji jak i pani doktor byli mili i bardzo uprzejmi. Polecam tą przychodnię.

Do przychodni przyszedłem, ze skierowaniem na badania do laboratorium. Nie musiałem się rejestrować, tylko od razu mogłem iść do laboratorium. Nie było dużej kolejki, przede mną była tylko jedna osoba, ale nie musiałem długo czekać, ok. 10-15 min. Pani w laboratorium była miła i zabawna. Do zbadania musiała mi wyrwać kilka rzęs i żartowała sobie, że nic nie mówię że mnie to boli. Była przy tym bardzo dokładna i delikatna, dlatego z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nawet nie poczułem jak mi wyrywała rzęsy. Po tym musiałem chwilkę poczekać, chyba nawet krócej niż 5 min i od razu dostałem wynik badania. Także cała moja wizyta trwała w przychodni może 20, góra 25 min. W przychodni panował porządek, podłoga była czysta, gabinety były dobrze i wyraźnie opisane i ponumerowane. Na korytarzu była spora ilość krzeseł dla oczekujących pacjentów. Jedyna niedogodność to dojazd, czy dojście do przychodni, gdyż obecnie na ul. 3 Maja w Lublinie trwają jeszcze prace remontowe nawierzchni jezdni i nie można tu dojechać samochodem, trzeba dość przechodząc przez plac budowy drogi.