Początkowo byłam bardzo na tak, jednak po jakimś nie było wątpliwości, że trzeba zmienić lokal. Wszystko za sprawą dj. Najpierw puszczał fajne kawałki do potańczenia. Im późniejsza godzina, tym muzyka mniej taneczna, a z głośników zaczęła lecieć ciężka do zniesienia muzyka przerywana czasami refrenami znanych kawałków. Nie na moje uszy. Lokal fajny, ale widzę, że większych tłumów tam nie mają.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.