Od kilku miesięcy jestem klientem BM Kobylin Sp. z O.O. w Opolu przy ulicy Budowlanych, gdzie zakupuję ekogroszek- węgiel określonej gramatury do pieca z automatycznym podajnikiem. W dniu 10 grudnia , nastąpiła awaria spowodowana zablokowaniem " ślimaka" w silniku , co doprowadziło do pęknięcia klina i zatrzymania pracy pieca. Awaria wykryła kilka brył wielkości pięści wewnątrz pojemnika podawczego. Będąc w punkcie sprzedaży, poinformowałam obsługę i zaistniałej sytuacji i przyniosłam kilka brył na potwierdzenie. Po kontakcie telefonicznym który uczyniła miła Pani z obsługi, poinformowana, że na potwierdzenie zajścia mam przedstawić rachunek od sewisanta, który dokonywał naprawy. Gdy przyniosłam go w dniu 13.12.2011, usłyszałam treść rozmowy telefonicznej, którą prowadziła Pani z obsługi z osobą decyzyjną w tej sprawie. Ów Pan mówił , że tak na prawdę to nie wie czy te" grudy pochodziły faktycznie z worka zakupionego w ich zakładzie". Pani z obsługi tłumaczyła, że przecież co tydzień zakupuję tam worki, na co również biorę faktury Vat. Po zakończonej rozmowie, dodała również informację od Pana z którym rozmawiała, że nawet takie grudy powinny " się poddać i skruszyć" pomimo, że są duże. Poinformowałam, że niezależnie od tego co ten Pan uważa, na workach jest informacja dotycząca gramatury bryłek i określa je do 2,5 cm. Zatem towar sprzedawany nie jest zgodny z opisem, natomiast bryłki się nie skruszyły i taki jest stan faktyczny. Poprosiłam Panią aby przekazała decydentowi, że oczekuję rozwiązania reklamacyjnego na etapie klient- sprzedawca w postaci rekompensaty poniesionego kosztu naprawy ( 206 zł) nawet w postaci towarowej- ekogroszku, jednakże zgodnego ze swoimi właściwościami i jakością. W przeciwnym razie reklamację złożę na piśmie i poinformuję Inspekcję Handlową. Moja propozycja została częściowo rozważona, w dniu 16.12.2011 otrzymałam towar na niespełna połowę wartości kosztu naprawy tj. 89,40 zł
Od kilku miesięcy jestem klientem BM Kobylin Sp. z O.O. w Opolu przy ulicy Budowlanych, gdzie zakupuję ekogroszek- węgiel określonej gramatury do pieca z automatycznym podajnikiem. W dniu 10 grudnia , nastąpiła awaria spowodowana zablokowaniem " ślimaka" w silniku , co doprowadziło do pęknięcia klina i zatrzymania pracy pieca. Awaria wykryła kilka brył wielkości pięści wewnątrz pojemnika podawczego. Będąc w punkcie sprzedaży, poinformowałam obsługę i zaistniałej sytuacji i przyniosłam kilka brył na potwierdzenie. Po kontakcie telefonicznym który uczyniła miła Pani z obsługi, poinformowana, że na potwierdzenie zajścia mam przedstawić rachunek od sewisanta, który dokonywał naprawy. Gdy przyniosłam go w dniu 13.12.2011, usłyszałam treść rozmowy telefonicznej, którą prowadziła Pani z obsługi z osobą decyzyjną w tej sprawie. Ów Pan mówił , że tak na prawdę to nie wie czy te" grudy pochodziły faktycznie z worka zakupionego w ich zakładzie". Pani z obsługi tłumaczyła, że przecież co tydzień zakupuję tam worki, na co również biorę faktury Vat. Po zakończonej rozmowie, dodała również informację od Pana z którym rozmawiała, że nawet takie grudy powinny " się poddać i skruszyć" pomimo, że są duże. Poinformowałam, że niezależnie od tego co ten Pan uważa, na workach jest informacja dotycząca gramatury bryłek i określa je do 2,5 cm. Zatem towar sprzedawany nie jest zgodny z opisem, natomiast bryłki się nie skruszyły i taki jest stan faktyczny. Poprosiłam Panią aby przekazała decydentowi, że oczekuję rozwiązania reklamacyjnego na etapie klient- sprzedawca w postaci rekompensaty poniesionego kosztu naprawy ( 206 zł) nawet w postaci towarowej- ekogroszku, jednakże zgodnego ze swoimi właściwościami i jakością. W przeciwnym razie reklamację złożę na piśmie i poinformuję Inspekcję Handlową. Moja propozycja została częściowo rozważona, w dniu 16.12.2011 otrzymałam towar na niespełna połowę wartości kosztu naprawy tj. 89,40 zł
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.