Restauracja "...Na Mariackiej" mieści się na ulicy o tej samej nazwie, blisko Zamku Książąt Pomorskich, ale jednak w zacisznym miejscu, jest nieco oddalona od głównej trasy łączącej lewo - i prawobrzeżną część Szczecina. W restauracji panuje miły, intymny klimat. Na ścianach prezentowane są dzieła różnych malarzy, które można i obejrzeć, i kupić. W lokalu czas umila niezbyt głośna muzyka, która tworzy niepowtarzalny klimat. Jest to również muzyka polska, co uważam za jeden z atutów tego miejsca. W karcie dań znajdują się różne potrawy, które noszą "artystyczne", wyszukane nazwy. Restauracja oferuje szeroki wybór dań, w tym pyszne zupy. Po wejściu do lokalu od razu zostaliśmy zauważeni przez pracownicę. Pani powitała nas werbalnie mówiąc: "Dzień dobry" i niewerbalnie - skinieniem głowy. Pani podczas powitania nawiązała kontakt wzrokowy, a także uśmiechnęła się. Kiedy zdjęliśmy okrycia wierzchnie i zajęliśmy miejsca, pani podeszła do nas i wręczyła nam menu. Pani zapaliła świeczkę oraz lampkę oświetlającą stolik, przy którym usiedliśmy. Po chwili pani podeszła z zapytaniem, czy dokonaliśmy już wyboru. Zamówiliśmy grzane wino i poprosiliśmy o jeszcze chwilę na zastanowienie się. Wkrótce pani podała grzane wino. Jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że grzane wino, oprócz goździków i innych przypraw korzennych, i oczywiście, pomarańczy zawiera jeszcze inne owoce. Dodam, że wino było gorące, czyli takie, jakie powinno być. Pani przyjęła jedno zamówienie, ja się wahałam między dwoma daniami i poprosiłam panią o pomoc w wyborze. Pani ogólnie zarysowała oba wybrane przeze mnie dania, zapytała o moje preferencje i podkreśliła walory poszczególnych dań odnosząc się do uzyskanych ode mnie informacji. Pani kelnerka pozostawiła jednak wybór mnie. Pani nie naciskała, nie "wciskała" dania, tylko opowiedziała o nich. Decyzję musiałam podjąć sama. Na zamówione potrawy czekaliśmy ok. 12 minut, zatem całkiem normalnie. Dania serwowane w tej restauracji podane są z finezją i wyglądają nie tylko apetycznie, ale są małymi dziełami sztuki. Każda potrwa jest udekorowana i ładnie, estetycznie wyeksponowana na talerzu. Dodam, że smaczna:) Pani kelnerka po podaniu potraw i czasie, w którym dokonaliśmy swoistej degustacji, podeszła z zapytaniem, czy wszystko jest w porządku. Pani dba o klientów, wykazuje zainteresowanie, dba o to, czy podać coś jeszcze. Po skończonym posiłku pani od razu podeszła i sprzątnęła talerze.
Pani jest miła i życzliwie nastawiona do klientów. Pani życzliwie podziękowała za wizytę, pożegnała nas i zaprosiła do ponownego odwiedzenia lokalu. Z uwagi na miła atmosferę, miłą obsługę i pyszne dania -POLECAM.
Restauracja "...Na Mariackiej" mieści się na ulicy o tej samej nazwie, blisko Zamku Książąt Pomorskich, ale jednak w zacisznym miejscu, jest nieco oddalona od głównej trasy łączącej lewo - i prawobrzeżną część Szczecina. W restauracji panuje miły, intymny klimat. Na ścianach prezentowane są dzieła różnych malarzy, które można i obejrzeć, i kupić. W lokalu czas umila niezbyt głośna muzyka, która tworzy niepowtarzalny klimat. Jest to również muzyka polska, co uważam za jeden z atutów tego miejsca. W karcie dań znajdują się różne potrawy, które noszą "artystyczne", wyszukane nazwy. Restauracja oferuje szeroki wybór dań, w tym pyszne zupy. Po wejściu do lokalu od razu zostaliśmy zauważeni przez pracownicę. Pani powitała nas werbalnie mówiąc: "Dzień dobry" i niewerbalnie - skinieniem głowy. Pani podczas powitania nawiązała kontakt wzrokowy, a także uśmiechnęła się. Kiedy zdjęliśmy okrycia wierzchnie i zajęliśmy miejsca, pani podeszła do nas i wręczyła nam menu. Pani zapaliła świeczkę oraz lampkę oświetlającą stolik, przy którym usiedliśmy. Po chwili pani podeszła z zapytaniem, czy dokonaliśmy już wyboru. Zamówiliśmy grzane wino i poprosiliśmy o jeszcze chwilę na zastanowienie się. Wkrótce pani podała grzane wino. Jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że grzane wino, oprócz goździków i innych przypraw korzennych, i oczywiście, pomarańczy zawiera jeszcze inne owoce. Dodam, że wino było gorące, czyli takie, jakie powinno być. Pani przyjęła jedno zamówienie, ja się wahałam między dwoma daniami i poprosiłam panią o pomoc w wyborze. Pani ogólnie zarysowała oba wybrane przeze mnie dania, zapytała o moje preferencje i podkreśliła walory poszczególnych dań odnosząc się do uzyskanych ode mnie informacji. Pani kelnerka pozostawiła jednak wybór mnie. Pani nie naciskała, nie "wciskała" dania, tylko opowiedziała o nich. Decyzję musiałam podjąć sama. Na zamówione potrawy czekaliśmy ok. 12 minut, zatem całkiem normalnie. Dania serwowane w tej restauracji podane są z finezją i wyglądają nie tylko apetycznie, ale są małymi dziełami sztuki. Każda potrwa jest udekorowana i ładnie, estetycznie wyeksponowana na talerzu. Dodam, że smaczna:) Pani kelnerka po podaniu potraw i czasie, w którym dokonaliśmy swoistej degustacji, podeszła z zapytaniem, czy wszystko jest w porządku. Pani dba o klientów, wykazuje zainteresowanie, dba o to, czy podać coś jeszcze. Po skończonym posiłku pani od razu podeszła i sprzątnęła talerze.
Pani jest miła i życzliwie nastawiona do klientów. Pani życzliwie podziękowała za wizytę, pożegnała nas i zaprosiła do ponownego odwiedzenia lokalu. Z uwagi na miła atmosferę, miłą obsługę i pyszne dania -POLECAM.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.