Moja ostatnia wizyta w galerii krakowskie zakończyła się kolacją w Miyako Sushi. Mieliśmy ochotę na lekkie posiłek, więc sushi jest tutaj najlepszym, a w zasadzie jedynym rozwiązaniem.Wchodząc do lokalu zostaliśmy miło i entuzjastycznie przywitani przez uśmiechniętą kelnerkę. Pozwoliła nam wybrać stolik i podając karty zaproponowała napoje.Długo nie mogliśmy się zdecydować, więc kelnerka podchodziła kilkakrotnie za każdym razem pytając czy może doradzić. W żadnym momencie nie okazała zniecierpliwienia. W końcu po jej namowie wybraliśmy dwa dania.Jedzenie nie było rewelacyjne, natomiast obsługa zasługuje na złotą gwiazdkę.Przemiła kelnerka podchodziła do nas za każdym razem z ogromnym uśmiechem na ustach. Po podaniu jedzenia podeszła do nas, aby zapytać czy wszystko w porządku. Danie mojego partnera miało być ostre, natomiast niestety takie nie było i gdy poinformowaliśmy ją o tym, widać było szczere zasmucenie z powodu nie dotrzymania obietnicy. Przepraszając powiedziała, że w tej chwili pójdzie do kucharza i poinformuje o tym. Jej zaradność, entuzjazm, uśmiech i chęć pomocy, korzystnie wpływają na ogólną opinie na temat restauracji.Zdałam sobie wtedy sprawę jak ważna jest odpowiednia obsługa klienta. Otóż, dzięki niej, mimo iż jedzenie nie było rewelacyjne, na pewno wrócimy do tego miejsca podczas kolejnej wizyty w galerii krakowskiej.

W ramach eksperymentów kulinarnych wybraliśmy się z narzeczoną na sushi. Pare dni wcześniej znależliśmy w internecie film jak posługiwać sie pałeczkami. Gdy już się nauczyliśmy tej sztuki postanowiliśmy sprawdzić ją w praktyce. Lokal do którego udaliśmy mieści się w Galerii Krakowskiej. Urządzony jest bardzo ładnie jest w nim czysto. Gdy usiedliśmy przy stolikach bardzo szybko pojawiła się pani z obsługi z kartami. Menu jest bardzo ładne podzielone tematycznie. Nazwy wprawdzie nic nam nie mówiły, ale podziwialiśmy piękne zdjęcia dań. Gdy kelnerka przyszła przyjąć powiedzieliśmy, że jesteśmy nowicjuszami w dziedzinie sushi i żeby nam poradziła. Pani opowiedziała nam pokrótce o każdym z dań i zaproponowała co mamy zamówić. Poszliśmy za jej wskazówkami. Przed zamówieniem dostaliśmy orzeszki w lekko pikantnej glazurze - bardzo smaczne. W restauracji można obserwować proces przygotowania dania. Gdy już dostaliśmy zamówienie wszystko było bardzo dobre i świeze. Do rachunku, który otrzymaliśmy dostaliśmy cukierki imbirowe. Smak zaskakujący ale jak dla mnie troche za ostre