Zakład poligraficzny A. Wysokińska

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Polecono mi ten...
Polecono mi ten zakład jako słynacy z wysoko jakościowych produktów i owszem pieczątka, którą u nich zamówiłam oprócz tego, że ma obudowę we wściekłym kolorze różowym (którego nienawidzę) działa naprawde swietnie, choć za tę cenę nie wyobrażam sobie inaczej. Nie mniej jednak pracownicy i domyślam się , że również włascicielka pozostawiaja wiele do życzenia. Po pierwsze nie można mówić w ich przypadku o jakimkolwiek poszanowaniu klienta, ani nikt nie zainteresował się mną ani nawet nie zwrócił na mnie uwagi, póki sama się o to nie upomniałam. Personel siedział sobie w kącie pomieszczenia, zajęty pogaduszkami i o zgrozo!!! palił sobie w najlepsze papierosy. Stałam dłuższą chwile przed biurkiem i wpatrywałam się w personel (mając nadzieję, że mnie w końcu dostrzegą) popatrzyła na mnie pani w średnim wieku (wyglądała mi na właścicielkę) i krzyknęła:>> ....(imię) obsłuż panią bo chyba coś chce. Do dziewczyny która się zjawiła powiedziałam, że chcę zamówic pieczątkę do firmy i czy mogłaby mi dordzic. Powiedziała, że na pieczątce ma być to i to, ja na to, że wiem co chcę mieć na pieczątce, ale chcę żeby mi pokazała jakie mają wzory obudowy, wtedy odesłała mnie do oszklonej gablotki, żebym sobie obejrzała, sama wróciała do grupy rozmwiajacych. W gablotce niewiele było co widać, bo pieczatki stały obok siebie praktycznie jedna na drugiej. Pracownik nie był w stanie określic mi ceny, kobieta w średnim wieku prawdopodobnie właścicielka krzyknęła 60 zł...(po chwili) netto...( po chwili) cos koło tego. Nie przerywała przy tym rozmowy i palenia papiersów. Dopominając się ponownie o obsługe udało mi się złożyć zamówienie. Pieczątkę odebrałam następnego dnia, ale również nie obyło się bez problemów. Chciałam zmienić kolor obudowy więc opryskliwie zostałam pouczona że powinnam była ustalić to przy składaniu zamówienia. Hmmm... pytanie tylko z kim miałam to ustalic skoro wszyscy byli straaaasznie zajęci. Podsumowiując nie mam zamiaru być po raz drugi ich klientem mimo że potrzebuję jeszcze minimum trzech pieczątek a i innym też nie polecam tego miejsca, chyba, że lubią smród dymu papierosowego i totalną ignorancję.

eddie310

22.08.2011

Placówka

Biała Podlaska, Włoska

Nie zgadzam się (2)

Zakład poligraficzny A. Wysokińska

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Zakład poligraficzny A. Wysokińska?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Polecono mi ten...
Polecono mi ten zakład jako słynacy z wysoko jakościowych produktów i owszem pieczątka, którą u nich zamówiłam oprócz tego, że ma obudowę we wściekłym kolorze różowym (którego nienawidzę) działa naprawde swietnie, choć za tę cenę nie wyobrażam sobie inaczej. Nie mniej jednak pracownicy i domyślam się , że również włascicielka pozostawiaja wiele do życzenia. Po pierwsze nie można mówić w ich przypadku o jakimkolwiek poszanowaniu klienta, ani nikt nie zainteresował się mną ani nawet nie zwrócił na mnie uwagi, póki sama się o to nie upomniałam. Personel siedział sobie w kącie pomieszczenia, zajęty pogaduszkami i o zgrozo!!! palił sobie w najlepsze papierosy. Stałam dłuższą chwile przed biurkiem i wpatrywałam się w personel (mając nadzieję, że mnie w końcu dostrzegą) popatrzyła na mnie pani w średnim wieku (wyglądała mi na właścicielkę) i krzyknęła:>> ....(imię) obsłuż panią bo chyba coś chce. Do dziewczyny która się zjawiła powiedziałam, że chcę zamówic pieczątkę do firmy i czy mogłaby mi dordzic. Powiedziała, że na pieczątce ma być to i to, ja na to, że wiem co chcę mieć na pieczątce, ale chcę żeby mi pokazała jakie mają wzory obudowy, wtedy odesłała mnie do oszklonej gablotki, żebym sobie obejrzała, sama wróciała do grupy rozmwiajacych. W gablotce niewiele było co widać, bo pieczatki stały obok siebie praktycznie jedna na drugiej. Pracownik nie był w stanie określic mi ceny, kobieta w średnim wieku prawdopodobnie właścicielka krzyknęła 60 zł...(po chwili) netto...( po chwili) cos koło tego. Nie przerywała przy tym rozmowy i palenia papiersów. Dopominając się ponownie o obsługe udało mi się złożyć zamówienie. Pieczątkę odebrałam następnego dnia, ale również nie obyło się bez problemów. Chciałam zmienić kolor obudowy więc opryskliwie zostałam pouczona że powinnam była ustalić to przy składaniu zamówienia. Hmmm... pytanie tylko z kim miałam to ustalic skoro wszyscy byli straaaasznie zajęci. Podsumowiując nie mam zamiaru być po raz drugi ich klientem mimo że potrzebuję jeszcze minimum trzech pieczątek a i innym też nie polecam tego miejsca, chyba, że lubią smród dymu papierosowego i totalną ignorancję.