Sklepik osiedlowy, jeden spośród wielu. Jak wiadomo, wiele osób robi w nim zakupy, bo jest po prostu blisko. Ja także do niedawna robiłam, ale tego, co się tam dzieje, nie byłam w stanie dłużej wytrzymać. Jedynym plusem dla klienta jest fakt, iż sklep ma bogatą ofertę i jest otwarty każdego dnia tygodnia- także w weekendy i święta: Nie, nie pracują wtedy właściciele, tylko pracownice - od rana do późnych godzin wieczornych. Niestety, ceny są horrendalnie wysokie, co bardzo zniechęca niezbyt bogatych mieszkańców do zakupów. Jednak nie mają wyboru - idą i kupują, ponieważ w pozostałych sklepikach osiedlowych (których jest u nas niemało), nie ma danych towarów w ofercie..
Kontynuując, ekspedientki nie zawsze są miłe i, co gorsza, nagminnie starają się naciągać klientów, by kupili więcej - chciałam kupić 1,5 kg ziemniaków, a pani z uśmiechem na ustach zapytała: "3 kg może być?".
Ponadto, panie często nie wydają wystarczającej reszty, próbując chyba w ten sposób wynagrodzić sobie bardzo niskie zarobki.
Co do właścicielki sklepu... Byłam wczoraj świadkiem jej słów nt. pracownicy zatrudnionej nielegalnie, która nie przyszła tego dnia do pracy. Stwierdzenie przy kliencie: "nie przyszła, bo pewnie w weekend zachlała" jest karygodne!
Co więcej, sprzedaż nieletnim alkoholu i tytoniu jest w tym sklepie chlebem powszednim ....
Podsumowując moją ocenę: sklep, mimo bogatej oferty, jest nieprzyjazny dla klienta, drogi i z pewnością nie będę w nim już więcej robić zakupów.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.