Zbieraliśmy się już od dłuższego czasu na lody do najstarszej chyba lodziarni w Puławach. Pamiętam ją jeszcze z czasów dzieciństwa, pamiętam te kolejki zawijające się daleko na ulicy, szczególnie w niedzielę. Teraz kolejek nie uświadczysz ale może to dobrze. Tyle, że dobrze, pytanie dla kogo, na pewno dla klienta, mniej dla lodziarni. Gałka 2 zł, czyli za malutkie lodziki dla dwóch osób 13 zł z wafelkiem rożkiem. Kiedyś była bita śmietana i posypki do wyboru i takie tam. Teraz na pytanie o śmietanę, dostaję odpowiedź, że bita śmietana jest w lodach, w środku, na pytanie o radę w temacie smaków dostaję odpowiedź, wszystkie są dobre bo to lody tradycyjne. Lody, jak lody, dobre, na zewnątrz trzy stoliki, takie od oka, ten przy którym przyszło nam usiąść lekko „zafajdany”. I powiem szczerze: jem pysznego tradycyjnego loda, siedzę na dworze, cieplutko i z zazdrością zerkam na ogródek sąsiedniej pizzerii. Tam ludno, wesoło i jakoś tak z klimatem. Smaki? W pudełkach w markecie też znajdę wcale nie gorsze, za tę cenę może nawet z 1,5 kg, usiądę sobie wygodnie w domku na fotelu albo na działce i zjem w przyjaznym otoczeniu. Czas idzie do przodu, czas zadbać o marketing, bo oprócz marki i tradycji niewiele można tu teraz uświadczyć.
Zbieraliśmy się już od dłuższego czasu na lody do najstarszej chyba lodziarni w Puławach. Pamiętam ją jeszcze z czasów dzieciństwa, pamiętam te kolejki zawijające się daleko na ulicy, szczególnie w niedzielę. Teraz kolejek nie uświadczysz ale może to dobrze. Tyle, że dobrze, pytanie dla kogo, na pewno dla klienta, mniej dla lodziarni. Gałka 2 zł, czyli za malutkie lodziki dla dwóch osób 13 zł z wafelkiem rożkiem. Kiedyś była bita śmietana i posypki do wyboru i takie tam. Teraz na pytanie o śmietanę, dostaję odpowiedź, że bita śmietana jest w lodach, w środku, na pytanie o radę w temacie smaków dostaję odpowiedź, wszystkie są dobre bo to lody tradycyjne. Lody, jak lody, dobre, na zewnątrz trzy stoliki, takie od oka, ten przy którym przyszło nam usiąść lekko „zafajdany”. I powiem szczerze: jem pysznego tradycyjnego loda, siedzę na dworze, cieplutko i z zazdrością zerkam na ogródek sąsiedniej pizzerii. Tam ludno, wesoło i jakoś tak z klimatem. Smaki? W pudełkach w markecie też znajdę wcale nie gorsze, za tę cenę może nawet z 1,5 kg, usiądę sobie wygodnie w domku na fotelu albo na działce i zjem w przyjaznym otoczeniu. Czas idzie do przodu, czas zadbać o marketing, bo oprócz marki i tradycji niewiele można tu teraz uświadczyć.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.