Średnio. Ceny wygórowane, a same dania niestety nie są wybitne rzekłabym! I tu spotkał nas duży zawód. Małe jak do małego dziecka wręcz, źle doprawione (czy tutejszy kucharz wie co to sól i pieprz?) porcje, minestrone jakby z mrożonych warzyw za koszmarne pieniądze i do tego to pretensjonalne, chłodne wnętrze.

Odniosłam wrażenie, że restauracja 'Z Drugiej Strony Lustra' mimo dopracowanego w najdrobniejszych szczegółach wystroju, jest miejscem zimnym, nieprzyjemnym. Choć strona internetowa sugeruje coś zupełnie innego. W sobotni wieczór było tam kompletnie pusto. Po wejściu do środka nie było nikogo, kto mógłby przywitać się, wskazać mi miejsce czy zaproponować coś do picia. Pani kelnerka podała menu i uciekła na zaplecze nie dając mi możliwości spytania o cokolwiek czy choćby poproszenia o szklankę wody. Opuściłam lokal po kilku minutach, gdy nie doczekałam się pani kelnerki. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć czy coś z dwustronnicowego menu było godne uwagi.

Widać dużo energii wrzuconych w wystrój. Trudno będzie znaleźć knajpę w Szczecinie z tak dopracowanym wnętrzem. Właścicielka troszczy się o klientów zagadując, pytając jak smakuje, opowiadając o potrawach i chwaląc się jak poznawała kuchnię włoską w miejscu jej pochodzenia. Dlatego potrawy są głownie z Italii i chyba Francji. Odczucia smakowe nie powalają, szczególnie za tą cenę. Dodatkowo mimo nastawienia się na menu włoskie słabo z językiem u obsługi jak i właścicielki. "Radicchio" wymawia się przez "k" nie przez "ć" :) więc jak poprawiacie klientów, róbcie to chociaż poprawnie :) Ogólnie jest to miejsce z trochę wyższej półki z miłą atmosferą, wystrojem, dobrą muzyką, na potrawy nie czeka się długo, ale najważniejsze, czyli jedzenie, jest przeciętne (próbowaliśmy 3 potrawy). Desery są skromne choć smaczne. Polecanych kaw i świeżych soków nie próbowałem. Wrócę tam jeszcze posmakować innych potraw i sprawdzić, czy szef kuchni się rozwija