Celem mojej wizyty było złożenie wyrkoku orzeczającego wyższe alimenty.
Wszyscy w tejże kancelarii komorniczej przy ulicy Tuchowskiej na I piętrze, zachowywali się tak jakby robili komuś łaskę, żę tam w ogóle są. Zanim cokolwiek podpisałem, spotkałem się z wielkim oburzeniem ze strony Pana Sekretarza, że nie wiem co mam zrobić. A od czego on jest? Mówi mi co mam wypełnić, co gdzie wpisać, a w międzyczasie opowiada innym osobą znajdującym się w kancelarii o samochodzie który będzie licytowany. Obsługa była bardzo fachowa, jednak niemiła, zarozumiała i grubiańska.
Celem mojej wizyty było złożenie wyrkoku orzeczającego wyższe alimenty.
Wszyscy w tejże kancelarii komorniczej przy ulicy Tuchowskiej na I piętrze, zachowywali się tak jakby robili komuś łaskę, żę tam w ogóle są. Zanim cokolwiek podpisałem, spotkałem się z wielkim oburzeniem ze strony Pana Sekretarza, że nie wiem co mam zrobić. A od czego on jest? Mówi mi co mam wypełnić, co gdzie wpisać, a w międzyczasie opowiada innym osobą znajdującym się w kancelarii o samochodzie który będzie licytowany. Obsługa była bardzo fachowa, jednak niemiła, zarozumiała i grubiańska.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.