Sklep z zewnątrz wygląda na nieco zaniedbany i brudny. W środku czarna podłoga nosiła ślady zabrudzeń, ale widać było, że przed chwilą była zmywana. Na półkach z butami znajdowała się cienka warstwa kurzu, a pod wieszakami z ubraniami mozna było natrafić na tzw. "kota". Jeżeli chodzi o ubrania to w skelpie był bardzo duży wybór i może trochę za dużo towaru na wieszakach, ale ja byłem zainteresowany butami. Dwóch pracowników przywitało mnie klasycznym "Dzień dobry" uprzednio odrywając się od pochłaniającej aktywności przy komputerze. Ubrani byli na sportowo i łątwo możnaby pomylić ich z klientami sklepu, ale charakter lokalu chyba narzucał tego typu uniform służbowy. Zapytano mnie czy mogą mi w czymś pomóc. Jeżeli chodzi o wybór butów to jest on duży i części z modeli butów sportowych nie widziaęłm w żadnnym innym sklepie w Warszawie. Podczas, gdy oglądałem wystawione obuwie pracownicy gawędzili miezy sobą więc nie czułem się tak jakby ktoś nade mną stał. Gdy wybrałem interesujący mnie model okazało się, że mają mój rozmiar (sprawdzili to w systemie bardzo szybko), ale jeden z pracowników musiał przejść do magazynu na przeciwko, aby znaleźć interesującą mnie parę. Trwało to dłuższą chwilę i niestety musiałem czekać. Po przymierzeniu butów i zadaniu kilku pytań otrzymałem bardzo szczegółowe informacje dotyczące pochodzenia modelu, materiałów i systemów w jakie zaopatrzone są buty. Było to dosyć duże zaskoczenie ponieważ nie zdawałem sobie sprawy, że można tyle rozmawiać o butach. Sprzedawca przekował mnie i wyszedłem ze sklepu z dosyć drogimi (499 zł) sportowymi butami i garścią informacji na ich temat.