Miłe zaskoczenie! W niepozornym budyneczku z wystrojem bardziej pasującym do "Kebaba u Turka" niż do włoskiej restauracji zjadłam wyśmienity makaron. Wchodząc wpadliśmy wprost na chłodnię sygnowaną logo Coli i następną z logo któregoś z piw. Ciasno, stoliczki malutkie, w przypadku czteroosobowej rodzinki z trudem mieszą się wszystkie talerze. Ale poza tym wszystko na piątkę z plusem. Bardzo miła obsługa. Sympatyczny kelner i uroczy kucharz, który przygotowując dania podtrzymywał rozmowę, odpowiadał na nasze pytania itp. Jedzonko - rewelacja. Wyśmienite penne al vodka, rewelacyjna pierś z kurczaka w sosie borowikowym, do tego gnocci z parmezanem. Pychota. Gdyby zmieniono wystrój wnętrza, przywiązano większą uwagę do szczegółów (herbata w dzbanuszkach, wieszaki na płaszcze, rachunek podany w etui) mogłaby szybko zyskać wielu miłośników
Miłe zaskoczenie! W niepozornym budyneczku z wystrojem bardziej pasującym do "Kebaba u Turka" niż do włoskiej restauracji zjadłam wyśmienity makaron. Wchodząc wpadliśmy wprost na chłodnię sygnowaną logo Coli i następną z logo któregoś z piw. Ciasno, stoliczki malutkie, w przypadku czteroosobowej rodzinki z trudem mieszą się wszystkie talerze. Ale poza tym wszystko na piątkę z plusem. Bardzo miła obsługa. Sympatyczny kelner i uroczy kucharz, który przygotowując dania podtrzymywał rozmowę, odpowiadał na nasze pytania itp. Jedzonko - rewelacja. Wyśmienite penne al vodka, rewelacyjna pierś z kurczaka w sosie borowikowym, do tego gnocci z parmezanem. Pychota. Gdyby zmieniono wystrój wnętrza, przywiązano większą uwagę do szczegółów (herbata w dzbanuszkach, wieszaki na płaszcze, rachunek podany w etui) mogłaby szybko zyskać wielu miłośników
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.