Szukaliśmy z dzieckiem noclegu na weekend. W internecie na stronie tramontana.darlowko.pl znależliśmy namiary na nowy pensjonat. Zadzoniłam i okazało się, iż mają wolny pokój. Poprosili o małą zaliczkę. Spakowaliśmy się i pojechaliśmy. Budynek leży w Darłówku Wschodnim przy samym Parku wodnym Jana, niedaleko plaży i przy tzw. Patelni, gdzie odbywa się coroczny Zlot Pojazdów Wojskowych. Sam budynek niezbyt wyróżnia się od pozostałych. Jest przy głównej drodze. Posiada wiele miejsc parkingowych, ogród, plac zabaw dla dzieci i miejsce na grilla. Wszystko bardzo czyste i zadbane. Weszliśmy do środka. Pachnie czystością, nowością, smakiem i dobrą klasą.Dostaliśmy niezbyt duży pokój z łazienką na pierwszym piętrze. Wszystko super wysprzątane. Na korytarzu czajnik, kubeczki, herbata i kawa. Osoby, które tu spędzały czas były głownie z dziećmi; bardzo kulturalni. Obsługa dyskretna (pensjonat prowadzony przez rodzinę) i bardzo pomocna. Jeżeli chodzi o wyżywienie, to mogę stwierdzić, iż było fantastyczne (a jestem bardzo wybredna). Kilka rodzai pieczywa, jajecznica, parówki, zapiekanki, jogurty, płatki, warzywa, owoce, sery i wędliny. Wszystko pięknie podane jak w hotelu 5*. Jadalnia bardzo czysta. Obok pomieszczenie do spędzania czasu wolnego. Znajdowało się tu mnóstwo książek, gier dla dzieci. Urządzone ze smakiem. Spędziliśmy tu 3 dni. Nie było żadnych problemów z obsługą. Wyjechaliśmy bardzo zadowoleni z warunków i ceny. Podsumowanie: bardzo czysty pensjonat z rewelacyjnym wyżywieniem i rodzinną obsługą.