Wczoraj w porze obiadu udałam się do naleśnikarni. Miejsce od razu przypadło mi do gustu ponieważ panował w nim porządek, chłód i miła obsługa. Spodobało mi się też to, że menu było udostępnione na zewnątrz więc bez konieczności wejścia mogłam sprawdzić ceny i dania. Weszłam, wybrałam naleśnika, miły pan obsłużył i doradził, po czym poczekał na zapłatę bo musiałam iść do bankomatu ponieważ nie przyjmowali płatności kartą. Pan sam zaproponował, że w czasie kiedy ja będę wypłacała pieniądze on już da zlecenie do kuchni aby było szybciej. Podobał mi się ten pomysł bo zależało mi na czasie. Gdy wróciłam z pieniędzmi, znalazłam sobie miejsce i dosłownie za chwilę pan przyniósł moje zamówienie. Naleśnik nie był najsamczniejszy a do tego nie zgodny z zamówieniem ale nie miałam siły już reklamować. Zjadałam i wyszłam.