Już od wejścia do klubu można wyczuć miłą atmosferę. Panie na recepcji witają klientów szczerym uśmiechem i zawsze są chętne do pomocy. Osobiście nie korzystam z treningów personalnych, ale z moich obserwacji wynika, że trenerzy są profesjonalnie przygotowani do swojej pracy i prowadzą zajęcia z dużym zaangażowaniem. Klienci mają do dyspozycji przestronne szatnie z kabinami prysznicowymi zaopatrzonymi w żel do kąpieli. Można korzystać również z sauny i urozmaiconych zajęć fitnes. Myślę że dla nikogo nie powinno zabraknąć sprzętu do treningu aerobowego jak i siłowego - klub jest rewelacyjnie wyposarzony w różnego rodzaju nowoczesne maszyny oraz mnóstwo wolnego ciężaru. Klienci obcojęzyczni z pewnością odnajdą się w tym klubie, ponieważ trenerzy świetnie mówią po angielsku. Mały minus za ograniczenia godzinowe dla klientów korzystających z karty multisport.

Klub pozycjonuje się jako premium, a klient jest traktowany jak zbędny balast. Chmara klientów tłoczących się rano przed kratą u wejścia (zamkniętą) w środku panienki siedzą sobie uśmiechnięte i nie otworzą choćby było minutę do siódmej. Pan manager prowadzi rozmowę w taki sposób, że jasno wynika, że kto nie zapisze się do holmes places jest idiotą. Oprócz tego każe na siebie czekać pół godziny, żebym doceniła z jak rozchwytywanym człowiekiem mam do czynienia. Żenujący trener, który miał mniejszą wiedzę na temat niż ja - laik. Nie wiem jak zajęcia - może ok, sprzęt tez jestw miarę, ale traktowanie klientów - żenujące

W klubie brakuje profesjonalistów(przynajmniej o tej porze). Recepcjonistka rozmawiała ze kimś znajomym podczas sprzedawania napoju. Trenerzy są, ale ciężko poprosić ich o poradę, gdyż rozmawiają między sobą, bądź ze znajomymi. Nikt nie powitał mnie w klubie, ani nie pożegnał