Po kilku latach nieobecności w Piwnicach Świdnickich, zaprosiłem do tej restauracji, mojego gościa. W wejściu byliśmy zaskoczeni, gdyż rozsunięta zasłona, za szklanymi drzwiami i półmrok w przedsionku robiły wrażenie, że lokal jest nieczynny. Na szczęście wrażenie było mylne. W salach restauracji było prawie pusto i zimnawo. Jedynie dwa stoliki były zajęte. Gdy usiedliśmy, od raz pojawił się uprzejmy kelner. Zaimponowała nam karta dań. W trakcie zamawiania, opowiedziałem kelnerowi nasze wrażenie z wejścia do restauracji. Był zdziwiony naszym spostrzeżeniem, ale obiecał przekazać uwagę szefowi lokalu. Za poradą kelnera, do obiadu zamówiliśmy piwo "Biały Baran". Jak powiedział nam kelner, to piwo jest warzone jedynie dla Piwnic Świdnickich. Warto było posmakować orginalnego, delikatnego w smaku piwa. Na pytanie dlaczego piwo "Biały Baran" jest serwowane w szklankach z logo browaru "Piast"", kelner odpowiedział z rozbrająjącą szczerością cyt.: "bo zakupienie 200-300 nowych, logowanych szklanek to bardzo duży wydatek". Po dłuższej chwili oczekiwania, kelner podał zamówioną pierś kurczaka po staropolsku i pstrąga z grilla. Dania były podane na pięknych talerzach,
z fantazją ułożone, odpowiednio przyprawione i bardzo smaczne. Dodatkową atrakcją obiadu było korzystanie z bardzo dużych
i ciężkich sztućców w rozmiarach większych od XXL.
Po kilku latach nieobecności w Piwnicach Świdnickich, zaprosiłem do tej restauracji, mojego gościa. W wejściu byliśmy zaskoczeni, gdyż rozsunięta zasłona, za szklanymi drzwiami i półmrok w przedsionku robiły wrażenie, że lokal jest nieczynny. Na szczęście wrażenie było mylne. W salach restauracji było prawie pusto i zimnawo. Jedynie dwa stoliki były zajęte. Gdy usiedliśmy, od raz pojawił się uprzejmy kelner. Zaimponowała nam karta dań. W trakcie zamawiania, opowiedziałem kelnerowi nasze wrażenie z wejścia do restauracji. Był zdziwiony naszym spostrzeżeniem, ale obiecał przekazać uwagę szefowi lokalu. Za poradą kelnera, do obiadu zamówiliśmy piwo "Biały Baran". Jak powiedział nam kelner, to piwo jest warzone jedynie dla Piwnic Świdnickich. Warto było posmakować orginalnego, delikatnego w smaku piwa. Na pytanie dlaczego piwo "Biały Baran" jest serwowane w szklankach z logo browaru "Piast"", kelner odpowiedział z rozbrająjącą szczerością cyt.: "bo zakupienie 200-300 nowych, logowanych szklanek to bardzo duży wydatek". Po dłuższej chwili oczekiwania, kelner podał zamówioną pierś kurczaka po staropolsku i pstrąga z grilla. Dania były podane na pięknych talerzach,
z fantazją ułożone, odpowiednio przyprawione i bardzo smaczne. Dodatkową atrakcją obiadu było korzystanie z bardzo dużych
i ciężkich sztućców w rozmiarach większych od XXL.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.