Środa, godzina 18. Pierwsze rzecz, która rzuca się w oczy to 5 osobowa kolejka do kasy. Spoglądam na ścianę, znajdującą się za sprzedawcą, w celu odnalezienia interesującego mnie produktu. Ekspozycja zadbana, klarowna, dobrze oświetlona.Niezwłocznie podchodzi do mnie pracownik obsługi, chcąc dowiedzieć się, czego poszukuje. Mężczyzna w wieku około 25 lat, wysoki (185cm), blond włosy do ramion. Padają dwa pytania pierwsze o rodzaj produktu, drugi o pojemność karty microSD. Następuje prezentacja dostępnych modeli, z własnej inicjatywy rekomenduje konkretny model. Postanawiam przy okazji wizyty, w ich sklepie, zapytać się, w celach orientacyjnych, o cenę innego produktu (HUBa aktywnego). Pracownik obsługi z własnej inicjatywy przynosi dwa dostępne modele, w bardzo krótkim czasie, objaśnia specyfikacje techniczną. Prezentacja następuję z głowy, wspierając się jedynie konkretnymi parametrami, wypisanymi na opakowaniu. Po oświadczeniu, że jednak nie są to satysfakcjonujące mnie modele, zostaje poinformowany, o możliwości zamówienia innego, bezpośrednio do ich placówki. Następnie padają dokładne pytania, o moje oczekiwania względem produktu. Zostaje zaproszony do komputera z ekspozycji, na którym pracownik obsługi prezentuje mi cały dostępny asortyment, na stronie internetowej, należącej do sieci. Dodatkowo zadaje pytanie, w jakim celu konkretnie potrzebuje tego produktu. Wykazuje się wiedzą techniczną i przestawia najlepsze rozwiązania dla mnie, jednocześnie pokazując modele, które mogą mnie zainteresować. Oświadczam, że zapoznam się w domu ze szczegółową ofertą na ich stronie i aktualnie zakupie jedynie produkt, o który pytałem na początku. Zostaje przez pracownika odesłany do kasy, w której mogę zrealizować zakup. Dodatkowe informacje: ujednolicone koszuli ułatwiają odróżnienie pracownika od klienta, jednak mogłyby sprawiać wrażenie bardziej zadbanych, ze względu na sprzedawany sprzęt.