Pierwszy rzut oka na małe drzwiczki stylizowanego na irlandzko pubu Brogans daje wrażenie małego pubiku, który niczym szczególnym się nie wyróżnia. BŁĄD! Od razy po wejściu dostajemy mocnego kopa w postaci świetnie dobranej, różnorodnej gatunkowo muzyki, miłej obsługi oraz zapachu piwa imbirowego. Idąc w głąb pubu aż trudno trafić na jego koniec. Brogans uważam za pub "swojski", co jest jego największą zaletą. A poza tym coś co może rozkręcić najlepsze wyjście ze znajomymi: BILARD. Żałować można każdego wyjścia ze znajomymi, które nie rozpoczęło się lub nie zakończyło w tym pięknym miejscu.

Miły, klimatyczny klub. Muzyka zróżnicowana, mi akurat bardzo przypadła do gustu. Nie jest najdrożej, a wybór alkoholi jest spory. Bardzo przyjazna obsługa:) Toaleta, przynajmniej damska, bez zarzutu. Stół do gry w bilard, piłkarzyki, telewizja, boksy na kilka osób i większy stół na ponad 20. Spora część, gdzie można palić, jednak w części dla niepalących znaleźli się amatorzy nikotyny, ale to jedyny minus. Ogólnie baaardzo fajne miejsce na spotkanie z przyjaciółmi przy piwie, polecam!