Dom gościnny z zewnątrz robił bardzo dobre wrażenie. Na podwórze wjeżdża się pod niewielką górkę, co z powodu panującej wówczas mroźnej zimy było dosyć trudne i nie obeszło się bez pchania. Przed domem powitała nas miła, starsza pani, która pokazała nam wnętrze i zaprowadziła do pokoi. Zamawialiśmy dwa pokoje dla pięciu osób, ale ponieważ było dużo wolnych pokoi, dostaliśmy klucze do trzech. Wnętrze było czyste i bardzo przytulnie urządzone. Oprócz pokoi mieliśmy także do dyspozycji kuchnię oraz salon z kominkiem. Właścicielka z mężem opowiedzieli nam o atrakcjach w okolicy, polecili stoki narciarskie oraz trasy spacerowe. Następnego dnia udaliśmy się na niedalego położony stok narciarski w Czeskim Zaclerzu i wróciliśmy do ośrodka ok. godz. 17.00 na zamówioną wcześniej obiadokolację. Posiłek składał się z dwóch domowych dań oraz świeżo upieczonego ciasta. Właściciele spędzili ten wieczór, siedząc i rozmawiając z nami w salonie przy zastawionym przez nich stole stole. Spędziliśmy tam jeszcze jedną noc i następnego dnia pożegnaliśmy się, z zamiarem ponownego przyjazdu.
Dom gościnny z zewnątrz robił bardzo dobre wrażenie. Na podwórze wjeżdża się pod niewielką górkę, co z powodu panującej wówczas mroźnej zimy było dosyć trudne i nie obeszło się bez pchania. Przed domem powitała nas miła, starsza pani, która pokazała nam wnętrze i zaprowadziła do pokoi. Zamawialiśmy dwa pokoje dla pięciu osób, ale ponieważ było dużo wolnych pokoi, dostaliśmy klucze do trzech. Wnętrze było czyste i bardzo przytulnie urządzone. Oprócz pokoi mieliśmy także do dyspozycji kuchnię oraz salon z kominkiem. Właścicielka z mężem opowiedzieli nam o atrakcjach w okolicy, polecili stoki narciarskie oraz trasy spacerowe. Następnego dnia udaliśmy się na niedalego położony stok narciarski w Czeskim Zaclerzu i wróciliśmy do ośrodka ok. godz. 17.00 na zamówioną wcześniej obiadokolację. Posiłek składał się z dwóch domowych dań oraz świeżo upieczonego ciasta. Właściciele spędzili ten wieczór, siedząc i rozmawiając z nami w salonie przy zastawionym przez nich stole stole. Spędziliśmy tam jeszcze jedną noc i następnego dnia pożegnaliśmy się, z zamiarem ponownego przyjazdu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.