Do punktu paszportowego przy Starostwie Powiatowym udałam się by wymienić paszport i zrobić nowy synkowi. W pokoju przyjęła mnie niezwykle miła pani, która punkt po punkcie tłumaczyła jakie dokumenty muszę przynieść by zrobić paszport, jakie opłaty wnieść, które miejsca w formularzu wypełnić oraz w jakich godzinach urzędują pracownicy punktu. Po wypełnieniu dokumentów, zapłaceniu opłaty ponownie pojawiłam się w punkcie paszportowym. Tym razem przyjął mnie pan, a pani obsługiwała inną osobę. Pracownik sprawdził wniosek i powiedział, że brakuje jeszcze mojego aktu małżeństwa, który jest potrzebny do potwierdzenia przysługującej mi zniżki za wyrobienie paszportu. Powiedziałam panu, ze najzwyczajniej zapomniałam o tym dokumencie. Pracownik odpowiedział, że bez tego niestety nie może przyjąć wniosku. Mało tego przeprosił mnie za to, że takie są przepisy a nie inne. Odpowiedziałam, że nie musi mnie przepraszać, gdyż to była moja gafa a nie jego. Mimo wszystko pracownik jeszcze raz mnie przeprosił za to, ze musze ponownie przyjść. Następnego dnia z kompletem dokumentów udałam się ponownie do punktu. Tym razem załatwiłam wszystko. Powiem krótko: to była jedna z przyjemniejszych wizyt w urzędzie i żałuję bardzo, ze tak mili ludzie nie pracują w innych instytucjach.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.