Opinia użytkownika: AnnaKossowska_RQF4
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Ciężko znaleźć wiele rzeczy umieszczonych w koszach, które są dostępne w gazetce, ze względu na bałagan, który panuje w nich panuje. Obsługa nie sprząta i nie układa byle jak odłożonych produktów oraz nie dba o to, aby dane cenówki przynależały do wyłożonego asortymentu. Co więcej niejednokrotnie byłam świadkiem jak jedna pracownica drugiej pytała, czy odłoży jej i dla kogoś od niej mięso próżniowo pakowane, które będzie w promocji bo jej akurat teraz na zmianie nie będzie więc nie ma jak tego zrobić w momencie przyjmowania dostawy. Oczywiście nie złapałam nikogo za rękę więc nie mam pewności czy te słowa przekładają się na czyny zatrudnionego tam personelu, nie mniej jednak jeśli tak jest to dla pozostałej klienteli, która nie ma znajomości, czy koligacji rodzinnych wśrod pracowników biedronki często nie jest w stanie "załapać się" na daną ofertę promocyjną ze względu na to, że z rana w momencie kiedy artykuły są w jednodniowych promocjach nie mają jak zrobić zakupów, bo pracują też na pierwszą zmianę, a jak już idą po pracy na zakupy to już nie ma tego produktu, bo wszystko zostało wyprzedane. Następnie byłam świadkiem jak pracownik obsługujący taśme kasową, przy niewielkiej ilosci klientów bądź teź przy niewielkiej ilości zakupów które mieli ustawieni do kasy ludzie i obsługiwał i kasował w pierwszej kolejnosci innego pracownika biedtonki podchodzącego za plecy klienta lekceważąc oczekujących już klientów w kolejce, bez żadnych przeprosin ani wytlumaczenie ( podchodzi , inna pracownica tej samej biedronki do kolezanki siedzącej na kasie i mówi "Weź mi Monika skasuj to i to bo ja mam tylko dwie rzeczy, A obsługująca kasę i innych klientów którzy czekają na to bez zawahania po zakończeniu kasowania klienta którego już rozpoczęła zaczyna obsługiwać bez słowa koleżanke). Mam wrażenie, że są równi i równiejsi oraz że klient nie zasługuje na to aby okazywać mu szacunek, Co więcej byłam świadkiem gdzie pewna Klientka podeszła do kasy samoobsługowej zrobiła zakupy po czym przy płatności nie zrealizowała jej, wynosząc zakupy na zewnątrz nawet nikt się nie zoorientował z zaistniałej sytuacji, ochrony nie było nigdzie w pobliżu a zgłaszając to do kasjerki z kasy obsługowej usłyszałam " trudno, ja nie jestem w stanie obsługiwać jednocześnie taśmę i być przy kasie samoobusługowej.". Czy to jest normalne zachowanie?