Opinia użytkownika: Klient_HN5R
Dotycząca firmy: ADF AUTO
Treść opinii: Jestem przerażony sposobem traktowania mnie jako klienta. Auto z przebiegiem 43 tyś. km po dwóch próbach zostało oszacowane, że ma awarię elementu, który ma kosztować około 8 tyś. zł. CAŁY FIAT może z 20 tyś. jest warty. Oburzyło mnie to, że autoryzowany serwis wiedząc jak ten zespół jest wadliwy, nie wykonuje jego napraw, a przymusza klientów do wymiany jego w całości. Jest to element odpowiadający za automatyczną zmianę biegów czyli taki, na który nie ma wpływu kierowca. Samochód jest salonowy, posiada udokumentowany przebieg i uważam, że 43 tyś. na awarię tego zespołu i nieuznanie tego za wadę konstrukcyjną jest wręcz wyłudzeniem. Serwis nie stara się nawet przeprowadzić procedury zgłoszenia mojej wady systemu skrzyni selespeed w tym fiaciku uważając, że jeśli nie ma wpisu o drugim przeglądzie to zwalnia to producenta od rękojmi za wadę ukrytą. Stoję na stanowisku, że jest to umyślne działanie mające odsunąć od siebie problem odszkodowań za tak wadliwie wykonaną konstrukcję. Przy tak niskim przebiegu i historii auta mogę być przekonany, że umyślność postępowania serwisu jest czymś, co może wskazywać na umyślne działanie. Serwisowanie samochodu fiat do przebiegu np. 43 tyś. nie zawiera oceny działania przekładni zautomayzowanej selespeed. Są to oleje, filtry. Zapis z przeglądu gwarancyjnego pierwszego jest przykładem. Sam tzw. robot składa się z wielu elementów, natomiast serwis nie wykonuje (bo taką ma instrukcję) jego napraw. Niestety narażanie na tak wysoki koszt wymiany przy tak niskim przebiegu skrzyni zautomatyzowanej ociera się o próbę wyłudzenia ze strony Fiata. Informuję, że zrobię wszystko co jest możliwe, żeby sprawa nabrała biegu również sądownie. Nie mogę przyjąć narracji, że tak się dzieje i już. Nie jest normą zachowań posiadanie auta, gdzie przy tak niskim przebiegu, po ewidentnej usterce wadliwego elementu serwis przekaże - trudno. Niedopuszczalnym jest, żeby będąc świadomym z wady ukrytej nie starać się usuwać czy to regresem, czy partycypacją z fiatem, tak poważnej usterki. Dodam, że auto po prostu w trakcie jazdy rozpina biegi i staje w miejscu bądź przy próbie np. zawrócenia i zmiany kierunku przestaje reagować na komendy. Świadome wpędzanie klienta w takie zagrożenie, jest działaniem graniczącym ze zdrowym rozsądkiem.