Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Alaskan
Treść opinii: Pani doktor przyjmuje psa 13 letniego, cierpiącego w stanie krytycznym z przewlekłą niewydolnością nerek , sugeruje przeszczep nerki, podaje kroplówkę, twierdzi, ze pies ma dobrą kondycję, pies nie reaguje na imie, nie merda ogonem, nie je od dwóch dni, po 2 godzinach wracam do lecznicy rejestruje się że pies cierpi, dyszy, trzęsie się z bólu i prosze o powtórną wizyte ewentualnie eutanazje, aby zakonczyć koniec cierpienia, pani doktor wyskakuje do poczekalni i krzyczy, że mam iść do lekarza swojego bo nie moge żądać uśpienia psa , wygania mnie z poczekalni z cierpiącym psem na rękach, skandal, w tym samym dniu po 6 godzinach udajemy się do lecznicy w Katowicach gdzie następuje eutanazja psa, lekarz potwierdza stan krytyczny, anemia, silne zatrucie mocznikiem, otepienie mózgowe, biedna psinka odeszła w ludzkich warunkach, a pani doktor z ALASKAN jest nieżyciową, bezduszna kobietą,