Opinia użytkownika: Klient_AHwt
Dotycząca firmy: InPost
Treść opinii: Za każdym razem kiedy zamawiałam kuriera był cyrk, ale niektórzy wysyłają tylko za pośrednictwem InPost, bo najtaniej, więc nie ma wyjścia. Postanowiłam korzystać z paczkomatów, będzie mniej stresująco. Co chwila paczka trafia do inego paczkomatu bo wybrany jest pełen. Przy zamówieniu wybieram najbliższy punkt, przy odbiorze okazuje się ze dany punk lub paczkomat juz nie istnieje, wiec musze wybrać sie gdziekolwiek paczka została umieszczona. Tym razem przeszli samych siebie i paczke wysłali do sąsiedniego miasta, bo im było blisko, tylko pare minut samochodem. Ale ja nie mam samochodu. Nigdy nikt mnie nie pytał czy mi pasuje ten czy inny paczkomat, po prostu dostaje informacje ze mam jechać tam i tam. Tym razem postanowiłam złożyć skargę, pisze, dzwonie az wreszcie ktoś przyjął zgłoszenie. Następnego dnia pan dzwoni, wypytuje co i jak oraz umawia się ze mną ze paczka zostanie zabrana z paczkomatu i jak tylko będzie to możliwe dostarczona jak najbliżej miejsca zamieszkania. Informuje, ze cokolwiek by sie działo mogę dzwonić na jego numer telefonu. W sobote dostaje sms z informacją, ze czas minął paczka zostanie zwrócona. Dzwonie, pisze - głucho. W niedziele rano informacja, ze paczka zostąła nadana w droge powrotną, i znów dzwonie i piszę - głucha cisza. Dzwonię na infolinie, gdzie dokonałam zgłoszenia pare dni wczesniej. Pani mówi, że rzeczywiscie jest w systemie informacja o przekierowaniu paczki do pierwotnego paczkomatu, oraz o zwrocie do nadawcy - konfliktu w tych infomacjach nie widać. Pani nie moze zawrócić paczki, która jest juz w dordze, nie moze wyjasnić co sie stało, ale może przyjąć reklamacje, zebym za 30 dni dowiedziała się,ze mine przepraszają za zainstniała sytuację. Paczka opłącona, punkt odbioru wskazany, problem zgłoszonuy, a połączenia do InPostu płace ja, a oni potrzafłi: tak, tak, bedzie pani zadowolona, ups, nie wyszło, nie, nie, ja nic nie wiem. Zenada, dno i 5 błota stóp.