Opinia użytkownika: Klient_s7TE
Dotycząca firmy: Perfect Clean
Treść opinii: Dziś mąż chciał oddać mój kaszmirowy płaszcz do czyszczenia i swoją kurtkę puchową do czyszczenia. Gdy zaszedł za ladą stała znudzona pani, która za sobą na wieszakach miała kilka zasłon i kilka rzeczy na wieszakach. W zasadzie można napisać, ze było pusto. Mąż jeszcze dokładnie nie powiedział z czym przyszedł , a pani na dzień dobry uprzedziła męża, ze odbiór towaru będzie dopiero po świętach. No i ok. Ale chyba zrobiło się jej nieswojo, bo mimo wszystko zapytała co jest do oddania. W moim płaszczu przeszkadzały Pani metalowe guziki i , że nie bierze za nie odpowiedzialności. Na temat kurtki mojego męża wyrzuciła z siebie stek słów, które były wręcz zadziwiające. Otóż Pani praktycznie nie oglądając kurtki stwierdziła, że rękawy są zbrylone (tzn wsad ), że jest zbyt brudna i nie bierze odpowiedzialności za to , że te plamy nie znikną , a w ogóle to kurtka była źle wcześniej wyprana i ona takiej kurtki nie przyjmie. Mąż wytłumaczył Pani, że kurtka nie była jeszcze w ogóle prana( kupiona była w tym roku na styczniowych wyprzedażach), ani czyszczona, brud na rękawach wokół dłoni jest z powodu częstego użytkowania kurtki i ze w końcu do pralni oddaje się brudne rzeczy , a nie czyste. Niestety po kilkuminutowej wymianie zdań i uporczywym wmawianiu przez Panią, że kurtka była wcześniej źle wyprana, mąż zrezygnował z usług w tej pralni. Chyba komentarz jest zbyteczny. Opisałam tylko procedurę przyjmowania rzeczy do pralni, ale chyba nie tak ona powinna wyglądać. Gdzie tkwi błąd ? U Pani, która była zdegustowana i zła na cały świat, czy regulamin przyjęć do pralni jest źle napisany ? Pozdrawiam. Aneta.