Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Franck Provost
Treść opinii: Witam Państwa, Chciałabym się podzielić z Państwem swoją historią związaną z tym salonem i wykonaniem usługi koloryzacji - wydawałoby się renomowana marka Franck Provost NOWY ŚWIAT w centrum Warszawy. W listopadzie ubiegłego roku pojawiłam się po ok. 2 miesiącach na koloryzację odrostu. Poprzednią usługę wykonywał Pan (dane osobowe pracownika usunięte przez administratora- RODO) z czego uczciwie mówiąc byłam zadowolona. Niestety dwa miesiące później kiedy pojawiłam się kolejny raz, tego feralnego dnia dowiedziałam się, że ten Pan obecnie nie pracuje, ponieważ nie pojawia się od kilku dni w pracy, nie może się porozumieć z szefostwem w sprawy wynagrodzenia i godzin pracy. Nastąpiły też zmiany w salonie, zmienił się nowy menadżer i widocznie komuś nie pasowało, że jest ktoś z naprawdę wysokim talentem. Moja usługę miała wykonać osoba w średnim wieku jak twierdziła z długoletnim doświadczeniem na rynku (dane osobowe pracownika usunięte przez administratora - RODO) - przedstawiła się jako nowy Menager salonu. Pokazałam jej zdjęcie po wykonanej usłudze przez poprzedniego fryzjera i poprosiłam o ponowienie na odroście. Pani powiedziała, że zrobi po swojemu, ale mam się absolutnie nie martwić efekt będzie ten sam - reasumując w pełni zadowalający ! Zrobiła mi więc dekoloryzacje odrost wyszedł brudny żółty, przykryto to ciemną farbą. Niestety po koloryzacji włosy wyszły dużo ciemniejsze niż te które były wykonane wcześniej po koloryzacji poprzedniego fryzjera. Zastanawiam się jak można było zrobić ciemne włosy, kiedy pozostałe włosy były bardzo jasne i ja prosiłam o nałożenie również jasnego odcieniu -tego samego, aby zgrać z pozostałymi. Usłyszałam tylko ,,Przykro mi nie wyszło... ,, , ,, Proszę przyjechać za kilka dni zrobimy Pani poprawkę,, . Ufając zapewnieniom pojawiłam się za ok 1,5 tygodnia. ,,Robimy poprawkę teraz już musi wyjść!,,. Nałożono mi kolejny rozjaśniacz - kolejna dekoloryzacja. Już po zdjęciu rozjaśniacza, podczas mycia włosy zaczęły się sunąć z głowy garściami ;((( ,,co się dzieje ?????!!!!!!,, Tak musi być, ale proszę się nie martwić to chwilowe - wciśnięto mi na koniec wizyty tylko szampon do włosów bardzo zniszczonych Kerastase- kąpiel do bardzo zniszczonych włosów obciążonych wieloma zabiegami. Każdego dnia włosy łamały się i wychodziły garściami. Obecnie mam połamane przed ucho. Po wielu prośbach kontaktu doszło do spotkania z szefostwem, na odczepne dostałam numer polisy fryzjerki, niestety ani Warta ani salon nie odpowiada. Salon wysyła mnie do Warty, umywa ręce i zbywa za każdym razem kiedy próbuję się kontaktować coś ustalić. Warta twierdzi, że reklamacja nie może zostać uznana, ponieważ umowa nie obejmuje takich wypadków. Nikt z salonu nie chce rozmawiać. Na dniach sprawa znajdzie swój finał w Sądzie. Dlaczego tak podeszli do sprawy? Nie chce Państwu dalej opisywać, ale póki co nikt w żadnym salonie nie chce dotknąć się moich włosów ;(((((( Zniszczono mi włosy do granic możliwości ;((((( Wycofałam się zupełnie z życia, wstydzę się swojego wyglądu. Dodam, że moja praca wymaga nienagannego wyglądu - związku z tym nie wiem co dalej będzie.... Nikt już nie chce zemną rozmawiać na ten temat. Dlatego gorąco przestrzegam przed tym salonem !!!!!!!! Cena pierwszej usługi wyniosła 600zł kolejne ponad 300, a ja jestem dziś z połamanymi włosami i brakiem jakiegokolwiek kontaktu ze strony firmy. (opinia zmoderowana przez administratora z uwagi na treść - RODO)