Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Aleksandra_1833

Dotycząca firmy: Biedronka

Treść opinii: Jak wszyscy wiemy mamy teraz czas epidemii i każdy z nas znosi to różnie. Byłam ostatnio na zakupach w Biedronce w Kazimierzy Wielkiej. Ludzi jak zwykle dużo, towaru na półkach sporo a mimo to palety z nową "dostawą" stał na alejkach-nie było chyba alejki żeby nie stała paleta z towarem. Nawet ekspedientek więcej niż zwykle bo nie 3 na cały sklep jak to bywało wcześniej. Co oczywiście jest na duży plus. :) Przed epidemią często robiłam zakupy w tutejszych biedronkach i niestety do tej akurat nie lubiłam przychodzić, ponieważ nie było dnia ani godziny żeby nie było tam kolejki, towar niejednokrotnie był niepoukładany na pólkach i trudno było znaleźć niektóre produkty. A teraz, szok! Mimo, że klientów w sklepie było sporo to działały ciągle 3 kasy więc nie czekało się w kolejce tyle co "wcześniej". Towar był o dziwo rozkładany jeszcze przez kilka osób co sprawiało, że nie było większych problemów z dostaniem produktów. Tego dnia pojechałam tam po zakupy ponieważ potrzebowałam mleka modyfikowanego dla dziecko, które akurat miał być na promocji. Niestety na półce nie było tego, które chciałam, więc podeszłam do najbliższej ekspedientki, która rozkładała towar. Po pierwsze nie musiałam jej szukać po całym sklepie jak to bywało wcześniej tylko była na początku tej alejki. A po drugie, gdy do niej podeszłam i zapytałam o interesujący mnie produkt to od razu odeszła o pracy, którą wykonywała i poszła ze mną do miejsca gdzie powinny być na półce. Przeszukała rzędy z innym rodzajem owego mleka bo jak sama stwierdziła "może jest przestawione z innym rodzajem"- niestety tam nie było. A gdy ją poprosiłam żeby sprawdziła czy nie ma na magazynie to bez żadnego "ale" poszła sprawdzić. Niby taka zwykła rzecz ale jednak zasługuje na ujawnienie. Wcześniej gdy wystąpiła podobna sytuacja to dostawałam odpowiedź: "tam powinno być na półce a jak nie ma to nie ma" a teraz mimo, że widać było, że dana pani jest zajęta i śpieszy się podczas wykładania towaru to bez zbędnych komentarzy, marudzenia czy zbywania "zajęła się mną"- zwykłym klientem. Wiem, że to są jej obowiązki i tak powinno być zawsze ale niestety wcześniej niejednokrotnie zanim znalazło się kogokolwiek z obsługi na sklepie to już zrezygnowało się z zakupu danej rzeczy. A nawet jak już nie znalazło obsługę to zbywała zamiast pomóc klientowi. Moim zdaniem to duża zmiana w tym akurat sklepie. Oby wszyscy pracownicy byli tak mili i uczynni dla swoich klientów. Dzięki tej miłej pani zmieniłam dotychczasowe zdanie na temat sklepu Biedronka w Kazimierzy Wielkiej i będę tam częściej robić zakupy.