Opinia użytkownika: Klient_gkuX
Dotycząca firmy: Aldi
Treść opinii: Stanowisko kasowe z dłuuuuugą taśmą, natomiast od czytnika do lady dla kilenta 30-40 cm. Nie ma jak się zmieścić ze skasowanym towarem , a tak się dzieje gdy koszyk klient zostawia /obowiązkowo/ przed taśmą i nie ma wózka, wtedy musi szybko pakować do swojej siatki/siatek, bo kasjerka robi to tak szybko, że towar często nawet spada. Tuż pod miejscem na skasowany towar jest mały schodek gdzie klient musi przełożyć nadmiar towaru, bo kasjerka JUŻ nabija towar kolejnemu klientowi i brakuje miejsca. Efekt? Towar zapłacony zostaje, bo poganiany klent spieszy się. Sklep nie stwarza klientowi warunków na odbiór zapłaconego towaru, nie zapewniając na niego ani miejsca ani czasu dla klienta Kasjerka też nie fatyguje się by spojrzeć, że zapłacony towar został. Taka sytuacja zdarzyła mi się tam dwukrotnie /raz papier toaletowy, raz bułki/ i nigdy w innym sklepie. Uważajcie! P.S. Sklep usytuowany jest na pętli autobusowej gdzie klienci w długim oczekiwaniu na podmiejskie autobusy /Sidzina, Opatkowice, Swoszowice/ robią zakupy i jest małe prawdopodobieństwo, że wrócą po "drobny" towar. Ile takich jest dziennie? I co się dzieje z tym towarem?