Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Klient_f0xz

Dotycząca firmy: Fielmann

Treść opinii: Przede wszystkim brak kultury ze strony okulistki i personelu! Wszystko można zrozumieć, ale nie planów klienta i wyjście bez słowa. Czekałam dzisiaj 1,5 h w kolejce do okulistki (od godziny 15:45 do godziny 17:00). Towarzyszył mi narzeczony, który również obserwował całą sytuację. Przede mną w kolejce były tylko dwie panie. Każdą z nich obsługiwała po 45 minut (!) i za drzwiami było słychać tylko śmiech i gadanie o wszystkim innym, tylko nie o badaniu wzroku. Ani okulistka ani nikt z personelu nie poinformował mnie,że czekałam na darmo. Mimo,że ustawiłam się w kolejce o godzinie 15:45, nie zostałam przebadana przez okulistkę. Panią, która była przede mną w kolejce, zdążyła zbadać (była godzina 17:10), a mnie niestety już nie. Bez słowa wyjaśnienia wyszła z gabinetu, ubrała się w kurtkę i poszła do domu - nawet nie spojrzała w moją stronę. Specjalnie to zrobiła, udając,że mnie nie widzi jak siedzę od 1,5 h i czekam aż mnie łaskawie przyjmie,żeby tylko mogła pójść sobie do domu. Po takim zachowaniu narzeczony udał się do personelu ze skargą,że narzeczona siedzi w kolejce od 1,5h i nikt jej nie poinformował,że nie zostanie dziś przebadana przez okulistkę, która przebadała tylko te osoby, które się zmieściły w czasie - do godziny 17:00. Jednocześnie zapytał, czy oprócz okulistki,która właśnie opuściła budynek bez słowa, jest w stanie mnie zbadać ktoś inny z uprawnieniami okulisty, na co otrzymał odpowiedź od jednej z pań z personelu, która tylko potrafiła spuścić głowę w dół ze wstydu i powiedzieć, że nie da już rady dzisiaj ( Fielmann był otwarty do godziny 19:00, a była wtedy godzina 17:15) nikogo zbadać ze względu na zachrypnięty głos ( zachrypnięty głos najwidoczniej nie przeszkadzał jej w obsługiwaniu innych klientów w tym samym czasie!).Standardy obsługi klienta to zero i nie zrekompensują tego najładniejsze oprawki ! Właścicielowi polecam przeszkolić personel z podstaw obsługi klienta i znajomości języka angielskiego. Wstyd,żeby przypadkowa osoba, która znalazła się w Fielmannie ( mój narzeczony) musiał pomagać personelowi w dogadaniu się z obcokrajowcem, który przyszedł do optyka po fachową poradę w doborze oprawek, bo nie mógł już słuchać jak inna pani z personelu kaleczy język angielski. Ta sama pani, zanim zdążyła już pokazać brak umiejętności językowych przy obcojęzycznym kliencie, poszła do gabinetu okulistki, z prośbą,żeby tamta pomogła jej w obsłudze tego klienta, bo ona nie zna języka angielskiego. I wspomniana już wcześniej okulistka nawet przerwała na parę minut badanie wzroku,żeby pomóc tamtej pani. Nic dziwnego,że nie zdążyła przebadać wszystkie osoby znajdujące się w poczekalni, skoro w międzyczasie bawiła się w tłumacza. Zdecydowanie odradzam optyka Fielmanna, mieszczącego się przy ulicy Piotrkowskiej 23 w Łodzi !