Opinia użytkownika: Dawyy
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Wczoraj o 11.50 stanęłam z wózkiem przy taśmie w kolejce kasy nr 1. W sobotę jest tłok i trzeba swoje odstać. Obok przechodzą klienci , ale zawsze można im zrobić miejsce, potafią przeprosić i spokojnie się przecisnąć. Niestety w pewnym momencie dwukrotnie przepychała się pani w firmowym zielonym ubraniu. Za pierwszym razem udało mi się uniknąć kłopotów. Kiedy wracała w towarzystwie rosłego ochroniarza niosącego kasetkę bardzo się spieszyła i zanim zdążyłam się usunąć, pchnęła mi, na ile ciasnota pozwalała, wózek w brzuch. Oczywiście zaprotestowałam. W przelocie rzuciła mi tylko: " Niech mi pani nie zwraca uwagi!!! " Pan ochroniarz spojrzał, czy nie powinien mnie przywołać do porządku, ale na moje szczęście zrezygnował. Pani w zielonym dołożyła mi jeszcze : " Bo pani się PCHAŁA!" I poszła sobie. W kolejce usłyszałam nabożne : " To Pani Kierowniczka !" Dzięki Bogu nie moja.Winszuję takiej Pani Kierowniczki personelowi. A może zwalcza tylko klientów. Może i Biedronka jest blisko, ale nie jedyna. Przy okazji: takiego brudu i bałaganu jak w jej wózkowni daleko szukać. A potem dostałam z systemu miły sms zachęcający do niedzielnych zakupów. Dziękuję, nie skorzystam.