Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Marcin_1498

Dotycząca firmy: ORLEN

Treść opinii: Dzisiaj, 25.07.2018 ok godz 18:00 tankowałem auto na wyżej zaznaczonej stacji Orlen w Sulęcinie. Po zatankowaniu udalem sie zaplacic, przede mna stały 2 osoby. Kolejka w ogole sie nie posuwala, co chwila dochodzily nowe osoby. Po 10 min czekania dowiedzialem sie ze jest awaria systemu. Podslyszalem po prostu jak kobieta za kasa probuje rozwiazac telefonicznie problem. W tym czasie za ladą stalo 3 pracownikow. Nikt, ABSOLUTNIE nikt nie odezwal sie w strone klientow co sie dzieje i jak dlugo trzeba bedzie czekac. Na stacje co chwila zajezdzali nowi klienci, ci ktorzy zatankowalali dochodzili do kolejki, inni ustawiali sie w kolejce do juz zablokowanych dystrybutorow az kolejka siegnela ulicy. Po 20minutach nie wytrzymalem i spytalem dlaczego nikt z pracownikow nie stoi na zewnatrz i nie informuje klientow ktorzy stoja jak idioci ze jest awaria ? W tym czasie za ladą stało uwaga: PIĘCIU ( 5 !!! ) pracowników, z których jedna kobieta probowala rozwiazac problem z systemem, reszta ( 4 !!! ) stala oparta o szafke z zalozonymi rekoma na brzuchu !!!! Zapytalem dlaczego nikt nic nie robi procz jednego pracownika rozmawiajacego z jakims operatorem, nikt nie informuje klientow na zewnatrz, albo jesli im sie nie chce, dlaczego nie zostaly przy wjezdzie postawione czerwonobiale pacholki ktore uniemozliwialyby wjazd na i tak nieczynna stacje i nie dezorientowałiby kierowców? Na co jedna z pracownic, szczupla mloda brunetka w długich włosach, niestety nie zauwazylem imienia zaczela na mnie oburzona krzyczec skad wiem ze nic nie robi ?!! Na co odpowiedzialem ze przeciez widze ! Ze mi sie spieszy , mam do zrobienia kupe kilometrow a marnuje czas , bo gdyby choc jedna osoba stala na zewnatrz i informowala klientow o sytuacji, to zatankowalbym gdzie indziej, i ze nie mam czasu stac tak jak ona gdzie o okreslonej godzinie pojdzie do domu i bedzie miala wszystko gdzies. Na co odpyskowala ze nie mam pojecia ile ona pracuje bo musi az 12h i pare innych epitetów. Wszystkie odpowiedzi tej dziewczyny byly krzykiem przy sali pelnej klientow. Obok stal lysy gosc w t-shircie, pracownica probujaca rozwiazac problem powiedziala ze to kierownik. Spytalem go o to samo, dlaczego pracownicy w takiej sytuacji NIC nie robia a klienci sa zdezorientowani. Co on odpowiedzial? Cytuje " Zatankował Pan?" Potwierdzilem- " To czekaj Pan" odpowiedzial. Z taka bezczelnoscia pracownika oraz totalnym brakiem kompetencji kierownika jak i absolutnym brakiem organizacji pracy jak na tej stacji nie spotkalem sie nigdy w zyciu !!!! Po jakims czasie zauwazelem jak pod dystrybutorem szamoce sie obcokrajowiec( zdaje mi sie ze byly to nr.belgijskie, auto czarny SUV ), kasliwie dodalem ze teraz obcokrajowiec pare minut probuje zatankowac i szarpie sie z niedzialajacym wezem i szkoda ze nikomu z tak zapracowanych ludzi jak ci z zalozonymi rekoma za lada, nie chce sie mu powiedziec ze jest awaria i mu sie nie uda. Po chwili Pana kierownika chyba ugryzla duma bo wreszcie poszedl na zewnatrz ( tez pierwsze widzialem, bo w kazdej normalnej firmie kierownik wydalby odpowiednie dyspozycje pracownikom) i podchodzil do czekajacych ludzi uswiadamiajac ich. W tym czasie zona dzwonila do ORLENa pod nr 502167536 z zapytaniem co sie dzieje ze tutaj sa takie cyrki i ze ile mozna czekac ? Pracownik infolini zadzwonil na stacje, po chwili kierownik powiedzial ze mozna zaplacic gotowka,ale bez paragonu. Co tez uczynilismy. Cala sytuacja trwala pol godziny.Nasuwają sie pytania: Dlaczego kierownik stacji, lub kierownik zmiany nie wystawil od razu pracownikow na placu aby informowali przyjezdzajacych klientow o wystapieniu awarii ( Awaria trwala juz dluzsza chwile przed moim przyjazdem)? Dlaczego nie wystawiono " pachołków" uniemozliwiajacych podjazd pod dystrybutor co oszczedziloby czas i nerwy klientow? Co to za podejscie do klienta przez kierownika , tekst" zatankowal Pan? To czekaj Pan" ?!!! Gdyby awaria trwala 3h , to mialbym tyle stac??? Skad ORLEN wziął tego kierownika ??? Nie ma zielonego pojecia o zarzadzaniu obiektem w sytuacjach wyjatkowych !!!! I kto dał prace brunetce ktora krzyczy na klientow przy innych. Pani nie powinna stac przy ladzie i miec kontakt z klientami !!!!!!!Awarie sie zdarzaja, złośliwość rzeczy martwych.Ale taka sytuacja i chaos jaki panowal na stacji uwazam za niedopuszczalne !!!!!.Brak kompetencji u pracowników tej stacji wręcz się z nich wylewała, a ilustracją tego powinien byc obraz calej zalogi stojacej za lada z zalozonymi rekoma gdy w około i na placu królował chaos.