Opinia użytkownika: Ewelina_1423
Dotycząca firmy: Smyk
Treść opinii: Moja ostatnia wizyta w salonie Smyk w Galerii Echo nie należała do najszybszych i najbardziej udanych. Biorę poprawkę na fakt, iż robiłam tam zakupy w czasie poświątecznych wyprzedaży, jednak moja wizyta odbywała się ok. godziny 11, przed największymi tłumami. W mojej ocenie sklep nie wyglądał dobrze. Na półkach i wieszakach panował spory bałagan. Personel nie był zbyt zainteresowany klientami, raczej zmianą aranżacji towaru. Z tego co pamiętam, to przy jednym meblu pracowały 3 panie. Największym minusem wizyty w sklepie był moment podejścia do kasy, bo czułam się przez dłuższą chwilę zupełnie ignorowana przez kasjerkę. Rzeczona pani zupełnie ignorowała moje pojawienie się z ubrankami do kupienie. Nie zwracając najmniejszej uwagi na mnie "walczyła" z porządkowaniem przestrzeni zakasowej i wymieniała pudło na puste wieszaki. Walczyła z tymi wieszakami długą chwilę, później zbierała te, które jej powypadały, przyniosła sobie puste pudełko i dopiero po zakończeniu całej operacji, podeszła do kasy. Na temat porządków nie odezwała się słowem, nie przeprosiła za zwłokę, zaproponowała tylko kupno torby na zakupy. Może ktoś uznać, że się "czepiam", ale mając doświadczenie pracy w takim sklepie, wiem że takie podejście do klientów jest niedopuszczalne i zawsze klient jest priorytetem, a porządki robi się gdy nikogo nie ma przy kasie. Podsumowując czułam się w Smyku bardziej jak niechciany klient, niż osoba, która przyszła wydać pieniądze.