Opinia użytkownika: takajednaja
Dotycząca firmy: Apteka "Za Odrą"
Treść opinii: Nie zamierzałam robić dużych zakupów - chciałam jedynie zrealizować receptę. W aptece obsługiwany był jeden klient. Zostałam poproszona do drugiego stanowiska - pani magister wzięła receptę, postukała w klawiaturę, popatrzyła na monitor, zniknęła na zapleczu. Po powrocie z lekiem znów sprawdzała coś w komputerze. Nie zwracała na mnie uwagi, dopiero po dłuższej chwili oznajmiła mi, że sprzeda mi lek, ale bez paragonu... Właściwie nie pytała mnie o zgodę, a po prostu poinformowała... Następnie udała się koleżanki sprawdzić ile kosztuje lek, wróciła do swojego komputera i.... przez chwilę jakby się zastanawiała co ma wpisać, co zrobić. Gdy przyszło do płacenia za lek wzięła moją kartę i bez pytania dokonała płatności zbliżeniowej, choć ja tej metodzie nie ufam i zawsze płacę za pomocą PINu. Krzyknęłam, że chcę płacić z użyciem PINu gdy transakcja była już zrealizowana, a pani magister skwitowała to słowami "ale dlaczego? przecież wszyscy wolą płacić zbliżeniowo..."Jednym słowem - klient nie ma możliwości decydowania o tym czy chce dokonać zakupu bez paragonu, ani jak chce dokonać płatności kartą :-(