Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: DORA_1

Dotycząca firmy: GfK Polonia

Treść opinii: Instytut GFK Polonia zaprosił mnie do rejestracji w panelu badawczym, za pośrednictwem poczty @. Sprawdziłam opinie w Internecie, bo ludzie na forach dużo piszą. Nie znalazłam aplauzu, było wiele krytyki, niektórzy twierdzili, że wypisali się z panelu. Znikoma ilość pochlebnych opinii, zniechęciła mnie do rejestracji, choć wcześniej wypełniłam formularz wstępny, bez ostatecznej akceptacji. Pewnie o sprawie zapomniałabym z czasem, ale trzy dni później, zadzwonił pracownik GFK, uwiarygodnił się (znał adres, treść i datę wysłanego @) i, o dziwo, do niczego nie namawiał, ale spytał czy mam jakieś pytania/wątpliwości, oferował pomoc, poprosił o kontakt, gdybym miała jakieś zastrzeżenia. Bardzo miła, grzeczna kurtuazyjna rozmowa, w duchu kultury i przyjacielskiej atmosfery, bez zobowiązań czy deklaracji, dla obu stron. Trochę mnie zaskoczył ten telefon, bo raczej nie zdarza się, aby, już wstępne zgłoszenie on-line, skutkowało telefonem do zarejestrowanego, mi nie zdarzyło się, dotąd, a mam na swym koncie kilka serwisów badawczych. Ale, przyznaję, było to miłe, doceniające chęć udziału w badaniach rynkowych, szacunek i poważanie dla potencjalnego badacza, który, choć częściowo, zareagował na zaproszenie. Po tej rozmowie, miałam nawet małe wyrzuty, tak sama przed sobą, że surowo oceniłam panel, zanim zaczęłam współpracę, na dobre. Dane badawcze GFK są często przedstawiane w mediach, jest on ogólnie znany w społeczeństwie, z nazwy. Nawet się zastanawiałam, czy ”pociągnąć” temat głębiej, bo z wstępnej obsługi, byłam ukontentowana. Już następnego dnia przyszło zaproszenie i przyszło realne ”ochłodzenie”, bo praca, jaką trzeba włożyć jest nieadekwatna do wynagrodzenia – codzienne skanowanie własnych zakupów, paragonów, wprowadzanie ich do systemu w pojedynczych pozycjach, to zajęcie wykluczające podstawowe zatrudnienie, ale niepozwalające, finansowo, na utrzymanie się, tylko z tej działalności. Żeby mieć dane dla GFK – trzeba robić zakupy, żeby robić zakupy - trzeba zarabiać, żeby zarabiać – trzeba pracować, a wynagrodzenie za działalność w GFK, nie pozwala na taki stan, natomiast jest czasochłonne. Tak trąci, jakby wyzyskiem, choć nie męczącym, ale na dłuższą metę, kto wie. To nie dla mnie, mam rodzinę, dla nich też muszę mieć czas, a sama działalność w panelu GFK, nie za-skutkuje profitami, a z pracy nie zrezygnuję. Już opuściło mnie wstępne zadowolenie, przestało dziwić, dało realny obraz, takiego trochę mamienia, w moim odczuciu.