Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: szunaJ

Dotycząca firmy: POLOmarket

Treść opinii: Odwiedziłem market 2 razy,rano i popołudniu,by sprawdzić 2 zmiany.Wchodząc do sklepu,około godziny 11,widziałem dwie Panie siedzące przy kasach,w polarach koloru czerwonego z logo marketu. Jedna miała włosy koloru błąd,a na identyfikatorze imię Natalia druga koloru rudego na identyfikatorze imię Natalia,Wiek Pań około 25-26 lat.Udałem się na stanowisko mięsne,gdzie obsługiwała Pani w bluzce firmowej i fartuchu,na identyfikatorze imię Agnieszka,kolor włosów czarny.Podszedłem do lady,Pani przywitała się i zapytała co chcę kupić.Poinformowała mnie o promocjach.Po zakupie wędlin podziękowała za zakup i życzyła smacznego,bardzo miła obsługa.Udałem się do lodówek po jogurty gdzie Pani Natalia tak widniało na identyfikatorze na smyczy,co zasugerowało że jest to kierownik zmiany.Kolor włosów jasny wiek około 26 lat Pani ubrana w firmowa bluzę.Na moje pytanie o jogurt pokazała gdzie się znajdują jakie są w promocji.W sklepie było bardzo czysto,grała miła la ucha muzyka,atmosfera była miła la zakupów.Udałem się z produktami do kasy.Gdzie siedziała kasjerka o imieniu Natalia imię na identyfikatorze kolor włosów rudy ,nosiła okulary,przywitała mnie miło i uśmiechnęła się.Zapytała czy potrzebuję reklamówki,pytała czy chcę zakupić promocyjnie czekoladę czy chcę założyć polokartę.Czy zbieram znaczki na ręczniki.Po skasowaniu podziękowała za zakupy w sklepie uśmiechnęła się i pożegnała mnie serdecznie i ciepło.Bardzo miło jest robić zakupy w takim markecie gdzie jest przemiła obsługa.Odwiedziłem market 2 raz o godz. 17.wchodząc do sklepu,przy kasach siedziała jedna Pani,w polarze firmowym,zauważyłem imię na identyfikatorze Pani Basia,stanąłem przy kasie z gumą Orbit.Kasjerka miłym i uprzejmym głosem zapała czy potrzebuję reklamówki,podziękowałem czy mam polokartę podziękowałem,czy nie zakupił bym promocyjnej czekolady,tak miło zaproponowała ze kupiłem ,pożegnała mnie miłym głosem i zaprosiła do ponownych zakupów.O kasy udałem się ponownie na sklep,udając się do działu mięsnego,gdzie sprzedawała,Pani Aneta Pani Szczupła w okularach wiek około 40 lat.Przywitała się zapytała w czym może mi służyć,zapytałem o promocje,wyczerpująco wyjaśniła mi co jest w promocji,podziękowałem Pani pożegnała mnie miłym głosem i zaprosiła o zakupu.Udałem sie o lodówek,gdzie zapytałem Panią o imieniu Monika tak widniało na identyfikatorze,ubrana w bluzę czerwoną i czarny polar bezrękawnik z logo firmy.Pani podeszła ze mną i pokazała gdzie są serki oznajmiłem ze mam słaby wzrok więc podała mi serek,powiedziała proszę zapytała czy może mi w czymś jeszcze pomóc podziękowałem Pani pożegnała mnie bardzo miło co świadczy o miłej obsłudze.Udałem się do działu warzywnego,udając że boli mnie ręka.Była tam Pani Monika w polarze koloru czerwonego w okularach włosy jasne,Pani akurat spryskiwała wodą warzywa,by były świeże.Zapytałem o mandarynki,czy są w siatkach,gdyż boli mnie ręka i nie obsłużę się.Pani zaproponowała miłym i uprzejmym głosem pomoc na co przystałem,zapytała ile chcę mandarynek nałożyła do reklamówki podziękowałem Pani uśmiechnęła i podała mi reklamówkę i pożegnała miłym głosem.Udałem się o kasy,gdzie była Pani Asia,bardzo miła zapytała też o polokartę podziękowałem Bardzo miłym i bardzo uprzejmym głosem zaproponowała zakup promocyjnej czekoladę tak ze skusiłem się znów.Zapytała czy chcę reklamówkę.Bardzo miłym i uprzejmym głosem pożegnała mnie i poprosiła o kolejne odwiedziny w sklepie w celu zakupu produktów.W sklepie towary na pułkach były dobrze ułożone,ceny po towarami dobrze rozlokowane.Jedynie płytki na podłodze są zniszczone wyszczerbione popękane,dodatkowo drzwi wejściowe są dwa z tego jedne nieczynne co w sytuacji pożaru jest niebezpieczne oraz utrudnia wchodzenie i wychodzenie ze sklepu.