Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: DORA_1

Dotycząca firmy: ORLEN

Treść opinii: Jak bardzo nie polecam, przystanku na tej stacji paliw Orlenu, to tylko ja wiem. O ile, co do ogólnego wyglądu mam umiarkowane zastrzeżenia i zachowanie pracowników, też było w normie, to organizacyjnie – kompletna klapa. W dniu 6 lutego, podróżowaliśmy DK 47 w kierunku Zakopanego, a maszt firmowy tego Orlenu był widoczny z daleka i postanowiliśmy zjechać, na krótki postój. Już sam wjazd na teren Orlenu, nie wróżył pozytywu, bo miejsca jest tutaj raptem na 6, może 7 samochodów, pod warunkiem, że co najmniej 2 tankują, a pozostałe stoją w kolejce, ale podobno ”pozory czasem mylą”, a pierwsze wrażenie nie musi być najważniejsze, więc jakoś udało się postawić samochód, tak bardzo z boku, przy żywopłocie. Wejście do sklepu/kasy robiło pozytywne wrażenie przyjazne, bo jest przystosowane, podjazdem dla wózków inwalidzkich, tyle tylko, że wewnątrz, tego już nie było widać. Wąsko, ciasno i bez sensu, bo do tego, była długa kolejka do toalety, jedynej damsko męskiej i czas oczekiwania wyniósł ½ godziny. Jej wygląd pominę w opisie, choć nie był najtragiczniejszy, ale wiele do życzenia pozostawiał i papieru toaletowego, też nie było. Zakupioną kawę, można było posłodzić, ale tylko trzcinowym cukrem. Zapytałam o biały, usłyszałam krótkie ”nie ma”. Obsługę kasową stanowiły 2 osoby: młody mężczyzna w czerwonej bluzie z polaru oraz pani w średnim wieku (blond włosy do pół-szyi, czerwona, pikowana kamizelka). Ich postawie nic nie mogę zarzucić, ale do pochwały, też ”daleko”. Wyjazd, okazał się niezłą kombinacją, bo przy dystrybutorach tankowali kierowcy, więc na tzw. ”przestrzał”, był niemożliwy, więc trzeba było zawrócić, ale czekający do dystrybutorów uniemożliwiali to, więc trzeba było poczekać, aż zrobi się luka w jednej kolejce, potem w drugiej i kombinacją to się udało, co uczyniliśmy z ulgą. Dawno nie byłam, jeśli w ogóle, na tak niekomfortowej, stacji paliw Orlenu, jak ta, nr 7120. To bardzo dziwi, bo nieopodal przebiega popularna, ”obficie” uczęszczana przez turystów, droga ”Zakopianka”, którą podążyliśmy, dalej.