Opinia użytkownika: Elżbieta_764
Dotycząca firmy: Lewiatan
Treść opinii: To mój sklep osiedlowy, jestem tu naprawdę często. Czasami duże zakupy, czasami tylko na chwilę wpadam po coś niewielkiego, czego akurat zabrakło. To, co mi się ostatnio rzuciło w oczy, to duża rotacja pracowników. W zeszłym tygodniu dwie nowe osoby pracowały na stoisku kasowym, poprzednio kolejne nowe twarze. Co prawda były wprowadzane do obowiązków i pracowały w towarzystwie starszego stażem personelu, ale chyba niewystarczająco. Kasjerka stwierdziła, że nie ma wydać, gdy podałam jej banknot, a gdy powiedziałam "Może pani rozmienić", z wyraźnym niezadowoleniem wstała, prychnęła pod nosem i poszła na zaplecze. Już nie robiłam dalszych uwag, ale nie spodobało mi się to. Długość paznokci wręcz utrudniała pracę na kasie - kilka razy wprowadziła niewłaściwe cyfry (kod prokuktu), przez co obsługa trwała sporo czasu. Poza tym często zdarza się tak, że w przypadku kolejki dłuższej niż 5-6 osób to klienci muszą się upominać o podejście kogoś do kasy obok i "rozładowanie" kolejki. Asortyment jak zwykle - nie ma zbyt dużego wyboru (np. sok pomidorowy w kartonie - tylko dwie marki, sok wielowarzywny - też tylko dwie). Jeśli chodzi o artykuły świeże (wędliny, sery), to warto jednak spojrzeć na towar, bo na kiełbasach czasem jest widoczny biały nalot, a mięso bywa nawet wyraźnie obeschnięte (zażółcone filety z piersi). Trzeba uważać, podobnie z terminami przydatności do spożycia (kilka razy zdarzyło mi się widzieć w chłodniach przeterminowany nabiał). Szkoda, że personel nie dba o to - można skutecznie w ten sposób zrazić klientów. Ja w zasadzie nie kupuję tam świeżej żywności. To, co mi się bardzo nie spodobało po zmianie organizacji, to warunki, w jakich przechowywane są jaja - leżą po prostu na półce, zamiast w ladzie chłodniczej. Nadal robię tam zakupy, ale nie idę w poczuciu pewności - oglądam dokładnie rzecz przed włożeniem do koszyka.